Jak podaje portal "Super Express", widmo czwartej fali epiedmii koronawirusa jest coraz bardziej realne. Już teraz daje się zauważyć wzrost liczby dziennych zakażeń. Chcąc jak najbardziej ograniczyć rozmiary kolejnej fali, rząd stara się przekonać jak największą liczbę obywateli do zaszczepienia się przeciw Covid-19. Szczepienia budzą coraz więcej emocji i uaktywniają tzw. antyszczepionkowców. Do niepokojących wydarzeń doszło w jednym z punktów szczepień.
Niepokojąca sytuacja w punkcie szczepień przeci Covid-19
Do oburzającego dla wielu zajścia doszło w niedzielę 25 lipca w punkcie szczepień w Grodzisku Mazowieckim. Do wnętrza próbowała się wedrzeć grupa osób wnosząca antyszczepionkowe hasła. Wywiązała się przepychanka i konieczna okazała się interwencja funkcjonariuszy policji. Zostały zatrzymane dwie osoby, które po przesłuchaniu zostały zwolnione.
Pozostali uczestnicy zdarzenia rozeszli się do domu. Do tej budzącej niepokój sytuacji odniósł się w mediach społecznościowych minister zdrowia Adam Niedzielski. Szef resortu zdrowia nie krył oburzenia całym zajściem.
"Wolność na sztandarach, usta pełne wulgaryzmów i pięści przeciw drugiemu człowiekowi. Tak dziś wygląda ruch antyszczepionkowy? Tu nie ma z kim dyskutować. To trzeba piętnować. Dziękuję @PolskaPolicja za interwencję" - czytamy we wpisie Niedzielskiego.
Z nagrań opublikowanych w mediach społecznościowych wynika, że do punktu szczepień chciały wejść osoby, które nosiły logo organizacji "Polskie Żółte Kamizelki". Uniemożliwili im to pracownicy punktu. To właśnie w tym momencie doszło do przepychanek i wulgarnych okrzyków.
Co sądzicie o całej sytuacji?
To też może cię zainteresować: Siostrzeniec Mateusza Morawieckiego ujawnił jakie ma relacje z premierem. Nastolatek ma zdecydowane poglądy, które mogą zaskoczyć wiele osób
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Przykre słowa Zbigniewa Zamachowskiego o małżeństwie z Moniką Richardson. Dziennikarka raczej nie będzie zadowolona z takiego podsumowania aktora