Od jakiegoś czasu można zaobserwować zmniejszającą się liczbę zarażeń koronawirusem. Jedni cieszą się na te wieści, inni z kolei uważają, że podawane liczby są manipulowane. Wątpliwości budzi także fakt, że – jak zauważają osoby prywatne kontrolujące dane – często można wykryć nieprawidłowości.

Rządzący jednak optymistycznie patrzą zarówno na najnowsze raporty, jak i na niedaleką przyszłość. 7 grudnia poinformowano o 4423 nowych zarażeniach, co przy niedawnych wynikach na poziomie 15-20 tys. nowych chorych dziennie zdaje się być wynikiem imponująco dobrym. Przemysław Czarnek twierdzi, że już po 17 stycznia uczniowie będą uczyć się zdalnie.

Szkoła w czasach koronawirusa. Źródło: Youtube
Szkoła w czasach koronawirusa. Źródło: Youtube
Szkoła w czasach koronawirusa. Źródło: Youtube

Czy na pewno powinniśmy być takimi optymistami? I skąd tak niska liczba zarażeń? Na te pytania odpowiedzi udzielił prof. Włodzimierz Gut.

Wirusolog szczerze o koronawirusie i powrocie uczniów do szkół

Portal Lelum zauważa, że zdaniem ministra edukacji uczniowie powinni wznowić naukę stacjonarną już niebawem – najmłodsi mieliby wrócić do szkół po feriach, jeśli pozwoli na to sytuacja w kraju. Tak samo uważa minister zdrowia, Adam Niedzielski.

Prof. Włodzimierz Gut podkreśla, że decyzja o ewentualnej nauce stacjonarnej powinna być uzależniona od liczby chorych w danym momencie. Skąd wzięła się niska, poniedziałkowa liczba zarażeń?

Szkoła. Screen: YouTube
Szkoła. Screen: YouTube
Szkoła. Screen: YouTube

Jak zauważa specjalista – po pierwsze niewiele osób w niedzielę odwiedza lekarzy, po drugie już od jakiegoś czasu odnotowuje się spadek liczby zarażonych. Zauważa, że jak najbardziej można porównywać te liczby, ale nie w sposób „dzień do dnia”, a „poniedziałek do poniedziałku”.

W poniedziałek, 7 grudnia, poinformowano o 4423 zarażeniach, tydzień wcześniej zaś, 30 listopada – odnotowano 5733 zarażeń.

Wirusolog ujawnia, że szczepień, na które czekamy, nie wystarczy dla wszystkich. Dodaje, że jeśli będzie ich 20 mln, a do czasu ich dostarczenia zachoruje 2 mln Polaków, to wciąż zaledwie 22 z 37 mln osób.

Uważa, że trzeba poczekać, aż nabędziemy tzw. pełną odporność stadną, tj. sytuację, w której szanse zarażenia zmaleją do poniżej 5%.

To też może cię zainteresować: CZY NA STAREJ MONECIE MOŻNA ZAROBIĆ 2,8 MILIONA ZŁOTYCH? JEDNEMU Z KOLEKCJONERÓW WŁAŚNIE SIĘ TO UDAŁO! POD KONIEC LISTOPADA PADŁ PRAWDZIWY REKORD

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: KIEROWCY JUŻ OD SOBOTY MUSZĄ SIĘ PRZYGOTOWAĆ NA ZMIANY W PRZEPISACH. WIELE Z NICH JEST NA PLUS, ALE NIE WSZYSCY BĘDĄ Z TEGO ZADOWOLENI. O CO CHODZI

O tym się mówi w Polsce: W 2021 ROKU PORTFELE WIELU POLAKÓW MOGĄ SIĘ USZCZUPLIĆ NAWET O 2800 ZŁOTYCH. JUŻ OD PRZYSZŁEGO ROKU W GÓRĘ PÓJDZIE STAWKA, KTÓRA DOTKNIE MASĘ OSÓB

O tym się mówi na świecie: ŚWIATOWA ORGANIZACJA ZDROWIA BIJE NA ALARM I OSTRZEGA PRZED KOLEJNĄ EPIDEMIĄ. CORAZ WIĘCEJ OFIAR GROŹNEJ CHOROBY

Z życia gwiazd: JAK WYGLĄDAŁY OSTATNIE TYGODNIE VIOLETTY VILLAS? SZCZEGÓŁY ZDRADZIŁA MIESZKANKA LEWINA KŁODZKIEGO. TO, JAK ŻYŁA DIWA NIE MIEŚCI SIĘ W GŁOWIE