Sytuacja związana z pandemią koronawirusa w Polsce wciąż jest niezwykle napięta, a to sprawia, że wszyscy bacznie obserwują, co dzieje się w miejscach, w których istnieje spora szansa zarażenia. Do takich należą szkoły.

Otwarte po niemal półrocznej przerwie placówki oświatowe są miejscami, w których dzieje się obecnie wiele. Niektóre z nich musiały opóźnić rozpoczęcie roku szkolnego przez COVID-19, część pozostaje obecnie zamknięta ze względu na spore ryzyko zarażeniem lub wykrycie koronawirusa u pracowników albo uczniów.

Dariusz Piontkowski skomentował sprawę zamknięcia szkół. Czy niebawem wróci nauka zdalna?

Rok szkolny trwa już od trzech tygodni. Wciąż pojawiają się sprzeczne opinie na temat tego, czy nauka stacjonarna to aby na pewno dobry pomysł.

Dariusz Piontkowski. Źródło: Youtube
Dariusz Piontkowski. Źródło: Youtube
Dariusz Piontkowski. Źródło: Youtube

Co jakiś czas dyskusja robi się tak zacięta, że na ten temat wypowiadają się także przedstawiciele władz. Tym razem Dariusz Piontkowski wygłosił opinię, która zszokowała wszystkich.

Jak przypomina portal Pikio, rok szkolny 2020/2021 pod żadnym względem nie jest „zwyczajny”. Choć powróciła nauka stacjonarna, ogrom osób nie zgadza się z decyzją rządu, a już od pierwszych dni szkoły pojawiają się kolejne zarażenia.

Co niektórzy przekonani są, że nauka zdalna to kwestia bardzo krótkiego czasu – wszak wzrost zakażeń dobitnie daje do zrozumienia, że chodzenie do szkół to duże ryzyko. Minister edukacji Dariusz Piontkowski odwiedził Polskie Radio po trzech tygodniach od rozpoczęcia roku szkolnego i wypowiedział się na temat zamknięcia wszystkich szkół.

Jak uznał Piontkowski, rząd nie ma w planach masowego zamknięcia placówek oświatowych, gdyż jego zdaniem „reakcja lokalna”, czyli nauka zdalna lub hybrydowa na określonych obszarach, sprawdza się.

Dariusz Piontkowski. Źródło: wp.pl
Dariusz Piontkowski. Źródło: wp.pl
Dariusz Piontkowski. Źródło: wp.pl

- Wprowadzony system, czyli reakcja lokalna na zwiększone zagrożenie epidemiczne, sprawdza się – ojznajmił.

- Na razie tylko bardzo niewielki ułamek, poniżej procenta szkół, przeszło bądź na system całkowicie zdalny, a zdecydowana większość tych szkół, to są szkoły, w których jakaś część uczniów uczy się zdalnie bądź część nauczycieli pracuje zdalnie, a pozostała część szkoły pracuje normalnie.

- Nie planujemy w tej chwili zamykania szkół, uważamy że dopóki będzie to możliwe, żeby szkoły normalnie funkcjonowały. Zwłaszcza w niewielkich szkołach, gdzieś daleko od dużych aglomeracji, gdzie nie widać zachorowań, nie ma żadnej potrzeby zamykania szkół. Podobnie zresztą w dużych miastach, dopóki nie ma tutaj jakieś większego zagrożenia epidemicznego. Sam fakt, że ktoś pod Szczecinem zachorował, wcale nie oznacza, że pod Rzeszowem trzeba zamykać szkoły – twierdził.

Przypomnij sobie o… GDAŃSK: STRAŻ MIEJSKA ZAPOWIEDZIAŁA WZMOŻONE KONTROLE. JUŻ POSYPAŁO SIĘ KILKADZIESIĄT MANDATÓW. CO SPRAWDZAJĄ

Jak informował portal Życie: WESELNI GOŚCIE NIE SPODZIEWALI SIĘ TAKIEGO OBROTU SPRAW PODCZAS ZABAWY. PANNA MŁODA ZASKOCZYŁA NAWET SWOJEGO MĘŻA

Portal Życie pisał również o… SETKI TYSIĘCY POLAKÓW MOGĄ LICZYĆ NAWET NA SPORE PIENIĄDZE CO MIESIĄC. JUŻ OD PONIEDZIAŁKU WIELKIE ZMIANY