Cały świat nie może doczekać się panaceum na wirusa SARS-CoV-2. Trwają badania oraz eksperymenty, jednak już teraz wiadomo, że to kwestia jeszcze wielu miesięcy.
Władze w Polsce narzuciły pewne zakazy, nakazy oraz obostrzenia, by spowolnić i ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. Jednak nie jest tajemnicą, że to tylko półśrodek – koronawirus będzie całkiem niegroźny dopiero po wprowadzeniu szczepionek do powszechnego obiegu.
Według najbardziej optymistycznych prognoz szczepienie mogłoby być dostępne za rok, jednak już teraz ostrzega się, że są to raczej złudne nadzieje, a wprowadzenie go do obiegu potrwa dłużej.
Minister zdrowia, Łukasz Szumowski, wypowiedział się na temat tego, czy szczepienie na koronawirusa będzie obowiązkowe dla Polaków.
Jak twierdzi minister zdrowia,decyzja o tym, czy szczepionka na koronawirusa powinna być obowiązkowa, powinna odbyć się dopiero wtedy, kiedy pojawi się naświecie. W tym monecie dyskusja nie ma sensu.
– Nie wiemy, jak wyglądają badania, profil bezpieczeństwa, nie wiemy, ile jest odczynów poszczepiennych, w jaki sposób będzie badana, bo jeszcze nie jest. Dopiero, jak będziemy mieli te dane, będziemy mogli mówić, że ten produkt jest na tyle bezpieczny, czy nie na tyle bezpieczny, że powinniśmy go wpisać do kalendarza szczepień – podkreślił Łukasz we wtorek 7 lipca w programie Rozmowa Dnia.
O tym pisaliśmy: Dobre wieści: Dobra wiadomość dla zadłużonych. Komu komornik zostawi więcej środków na życie?
Zerknij: Jaka pogoda czeka nas latem 2020 roku? Większość Polaków nie będzie zadowolona z przewidywań synoptyków