Barbara Kuredej-Szatan pożegnała się z Telewizją Polską w atmosferze skandalu. Po zmianie władz na Woronicza aktorka znów może liczyć na angaż. Dostała własny program, ale to nie koniec dobrych wieści dla jej sympatyków. Jak donosi "Pomponik", Kurdej-Szatan może liczyć na znacznie więcej. Przy okazji padło nazwisko Kuby Badacha, artysty, a prywatnie także męża Aleksandry Kwaśniewskiej.

Zwolnił ją sam prezes TVP Jacek Kurski

Barbara Kurdej-Szatan była jedną z największych gwiazd TVP. Jej kariera w telewizji pod kierownictwem Jacka Kurskiego skończyła się z wielkim hukiem. Po wpisie aktorki na temat działań Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej, prezes TVP ogłosił w mediach społecznościowych, że Kurdej-Szatan nie ma dłużej czego szukać na Woronicza.

Straciła wówczas rolę w "M jak miłość" i we wszystkich formatach, w których występowała. Po tym wydarzeniu drzwi stacji długo pozostawały do Barbary Kurdej-Szatan zamknięte. Zmiana nastąpiła po wymianie władz TVP, które zainicjowano w grudniu ubiegłego roku.

Aktorka dostała szansę na poprowadzenie własnego programu, który na antenie TVP wystartuje już w 8 września. "Cudowne lata" będzie można obejrzeć w telewizyjnej Dwójce. To jednak nie koniec dobrych wieści dla fanów Barbary Kurdej-Szatan.

Barbara Kurdej-Szatan ma powody do zadowolenia

Własny program nie jest jedynym, na co może liczyć aktorka. To jej powierzono rolę prowadzącej prezentację jesiennej ramówki Telewizji Polskiej. Wydarzenie to zawsze przyciąga sporą widownię i zainteresowanie mediów. Dla Kurdej-Szatan jest więc to spore wyróżnienie.

Aktorka nie poprowadzi tego wydarzenia sama. U jej boku pojawi się nie kto inny, jak debiutujący w programie "The Voice of Poland" Kuba Badach. Na scenie pojawi się też Paulina Chylewska.

Prezentacja ramówki TVP zaplanowano na środę 28 sierpnia.

Co sądzicie o takim doborze prowadzących?

To też może cię zainteresować: Adam Małysz w nowej roli. Jak radzi sobie jako prowadzący DDTVN

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Gabriela Kownacka odeszła cicho. Chciała uniknąć medialnego rozgłosu

O tym się mówi: Marcin Prokop rozbawił wszystkich. Jego wpadka w DDTVN na żywo obiegła media