Jak przypomina portal "Pomponik", tegoroczny koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki" poprowadził nie jak do tej pory Tomasz Wolny, ale Jan Młynarski. Nie wszystkim jego styl prowadzenia koncertu przypadł do gustu. Wielu krytykowało jego wybór jeszcze przed wydarzeniem. Młynarski postanowił zaskoczyć. Zrobił coś, czego nikt się nie spodziewał.
Zastąpił Tomasza Wolnego. Tak ocenili jego występ
Tomasz Wolny miał nadzieję, że TVP pozwoli mu poprowadzić koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki". Nie ukrywał, że to wydarzenie ma dla niego szczególne znaczenie. Stało się jednak inaczej. Władze Telewizji Polskiej zdecydowały, że Wolnego zastąpi syn Wojciecha Młynarskiego, Jan.
Nie wszystkim styl prowadzenia Jana Młynarskiego przypadł do gustu, czemu dali wyraz komentując wydarzenie. "Kto to jest? Co ten Młynarski robi na tej scenie? Przecież on jest sztywny jak kołek. Kompletnie tego nie czuje" - to tylko jeden z negatywnych komentarzy, jakie można znaleźć na portalu X.
Warto odnotować, że nie zabrakło i takich, którym prowadzenie Młynarskiego się podobało. Wielu nie kryło zachwytu tym, co zrobił.
Młynarski dał z siebie więcej
Jan Młynarski nie ograniczył się tylko do poprowadzenia koncertu. Zdecydował się także wystąpić na scenie wraz z zespołem Warszawskie Combo Taneczne. To przyniosło mu pozytywne recenzje ze strony wielu widzów oglądających wydarzenie.
"Pięknie Pan prowadził dzisiejszy Koncert" - możemy przeczytać w jednym z wielu pozytywnych komentarzy zamieszczonych na Facebooku.
A wy, co sądzicie o występie Jana Młynarskiego i sposobie, w jaki poprowadził wydarzenie?
To też może cię zainteresować: Jacek Kurski skomentował decyzję TVP. Były prezes nie gryzł się w język. "Likwidatorzy TVP wyszli na pajaców"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Przez lata pozostawało to tajemnicą. Taki list dostała księżna Diana przed wypadkiem
O tym się mówi: Spore zmiany w kulinarnych hitach TVN. Wiadomo, kto wystąpi wspólnie z Magdą Gessler