Jak informuje portal "Pomponik", Beata Tyszkiewicz jedynie kilka razy w trakcie swojej kariery aktorskiej zdecydowała się wystąpić na deskach teatru. z występów tych zapamiętała garderobiane, którym niestety nie specjalnie przypadła do gustu. Kobiety otwarcie okazywały jej swoją pogardę. Aktorka postanowiła dać im lekcje, której z pewnością nie zapomną one do końca życia.
Na deskach teatru
Beata Tyszkiewicz była jedną z największych gwiazd polskiego kina. Filmy z jej udziałem cieszyły się wśród widzów ogromną popularnością. O to by aktorka zagrała również na deskach teatru, zabiegało swego czasu wiele teatrów. Tyszkiewicz nie była jednak zainteresowana grą teatralną, w związku z czym systematycznie odmawiała.
Na początku lat 60 tłumaczyła, że odgrywanie w teatrze tej samej roli nie wydaje jej się ciekawe, stąd odrzuca kolejne propozycje. Jednak w 1962 roku postanowiła wziąć udział w spektaklu "Kariera Artura Ui" wystawianym na deskach Teatru Współczesnego. Jej występ przeszedł bez większego echa.
Uznała, że tetr nie jest dla niej, ale mimo wszystko przyjęła rolę w "Ze rzekę, w cień drzewa" w warszawskim Ateneum. Szybko przekonała się, że obsługa techniczna teatru nie przepada za nią. Pracujące w garderobie panie mówiły o niej "znalezisko z filmu" albo "kaprys Woszczerowicza". Wtedy Beata Tyszkiewicz postanowiła dać im nauczkę.
Nauczka
Kiedy zbliżał się dzień premiery, Beata Tyszkiewicz postanowiła wykupić bliety w trzech rzędach i rozesłała je do znajomych, wybierając tych, którzy zawsze przynosili jej kwiaty. Nie zawiodła się. Kwiatów było tyle, że trudno było znaleźć wystarczająco dużo wiader z wodą, żeby je schować.
Wszystkie bukiety Beata Tyszkiewicz postanowiła podarować garderobianym. Od tej pory wszyscy pracownicy przestali traktować oschle aktorkę. Mało tego, byli gotowi spełnić wszystkie jej zachcianki.
Jak podoba się wam kwiatowa nauczka Beaty Tyszkiewicz?
To też może cię zainteresować: Nowa prezenterka programu „Pytanie na śniadanie” nie dogaduje się ze swoim telewizyjnym partnerem. Małgorzata Opczowska otrzyma wsparcie od kolegi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Justyna Steczkowska straciła najbliższą osobę. Jak sobie radzi artystka
O tym się mówi: Krzysztof Jackowski miał apokaliptyczną wizję. Czy warszawiacy powinni zacząć się bać