Przerwany urlop
Pandemia koronawirusa w Polsce nadal trwa i należy się liczyć ze związanymi z nią utrudnieniami. Zapomniała o tym pewna pięcioosobowa rodzina z Krakowa, która ostatnio spędzała urlop nad Morzem Bałtyckim w Nowym Dworze Gdańskim.
Z powodu kontaktu jednego z dzieci z osobą zakażoną COVID-19, sanepid zadecydował 20 lipca o skierowaniu wszystkich na kwarantannę.
Sprawa stała się głośna gdy rodzina odmówiła przyjęcia nakazu i chciała kontynuować wakacje.
Jak się zakończyła ta sprawa?
Krakowianie próbowali podważyć decyzję sanepidu tłumacząc, że ich syn nie miał bliskiego kontaktu z zakażonym księdzem w Krakowie dlatego nie ma potrzeby odbywania kwarantanny.
Interweniować musiała ostatecznie policja, która odczytała oficjalny nakaz sanepidu. Jak się okazuje, nawet to nie pomogło. Do wyjazdu Krakowian zmusił dopiero właściciel kwatery, który poprosił o jej opuszczenie.
Finał sprawy
Ostatecznie rodzina dostosowała się do decyzji służb i wróciła do Krakowa na kwarantannę. Wykonane testy wykluczyły jednak zakażenie SARS-CoV-2 i rodzina mogła wrócić do normalnego funkcjonowania.
Obecnie sanepid ma podjąć decyzję czy ukarać rodzinę z Krakowa grzywną za nieodpowiedzialne zachowanie i możliwość narażania innych.
To też może cię zainteresować: Kraków: wkrótce rusza kolejny remont wiaduktu. Kierowcy muszą przygotować się na korki
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kraków: w tych miejscach nie będzie wody. Jest komunikat z wodociągów
O tym się mówi: Kraków: jedna z popularnych sieci meblowych przygotowała ogromną wyprzedaż. Promocje sięgają nawet 70 procent