Po wycofaniu części obostrzeń wielu mieszkańcom Krakowa wydaje się, że zagrożenie już minęło. Ostatni czas, pokazał że mało kto zachowuje dystans społeczny w przestrzeni publicznej.
Ludzie zapominają też o nakazie zakrywania nosa i ust w zamkniętych przestrzeniach takich jak sklepy czy środki komunikacji miejskiej. Wiele osób nosi maseczki pod brodą i nie zachowuje dystansu 2 metrów.
Z tego powodu policja coraz częściej kontroluje czy mieszkańcy stosują się do zaleceń sanepidu. Ostatnio informowaliśmy, że trwają kontrole w komunikacji miejskiej. Teraz zaczną się one również w galeriach handlowych, sklepach oraz na targach.
Więcej kontroli policji
Za niedostosowanie się do zaleceń policjanci mogą wyprosić nas z obiektu. Można również dostać pouczenie, mandat do 500 złotych, a nawet wniosek do sądu o wymierzenie grzywny wynoszącej do 5 tysięcy złotych.
Oprócz klientów, funkcjonariusze sprawdzą także jak wyposażone są sklepy i czy ich właściciele dostosowali się do zaleceń sanepidu.
„Jeśli kierownik obiektu zaniedba np. wyposażenie sklepu w płyny dezynfekujące czy rękawiczki dla klientów, to wtedy sprawa jest już poważna. W takim przypadku informacja może zostać wysłana do Sanepidu” – wyjaśnia przedstawiciel policji.
Za to sanepid może nałożyć nawet kilkadziesiąt tys. złotych kary.
Przypomnij sobie o: Rodzina apeluje o pomoc. Trwa zbiórka na rzecz żołnierza, który stracił sprawność w zdarzeniu na drodze
Jak informował portal Życie: Mieszkańcy zamiast do urzędu pójdą do paczkomatu. Jak będzie wyglądało załatwianie spraw bez kontaktu osobistego z urzędnikami
Portal Życie Kraków pisał również o: Ogromny wzrost zachorowań na COVID-19 w województwie. Jakie są najnowsze dane