W niedzielnym wydaniu programu „Halo, tu Polsat” jedna z największych gwiazd lat 90. opowiedziała nie tylko o początkach swojej kariery muzycznej, ale również o walce z ciężką chorobą, z którą zmaga się od kilku lat. Jej słowa poruszyły widzów.
Powrót po latach i wspomnienie o muzycznych początkach
Shazza, czyli Marlena Magdalena Pańkowska, od najmłodszych lat związana była z muzyką. Edukację pianistyczną rozpoczęła jako sześciolatka, a później kontynuowała ją w szkołach muzycznych. Przełomem w jej życiu okazało się spotkanie Tomasza Samborskiego w latach 80. — artysty, z którym związała się na 10 lat. To właśnie on namówił ją, by porzuciła granie w zespole Toy Boys i zaczęła karierę solową.
Wtedy narodziła się Shazza — sceniczny pseudonim inspirowany „niesforną, kochliwą kapłanką ze świątyni Abu Simbel”. Z czasem stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiej sceny muzycznej lat 90., a jej hity nuciła cała Polska. Przez wielu fanów do dziś uważana jest za „królową disco polo”.
Znów na antenie. Shazza pojawiła się w „Halo, tu Polsat”
58-letnia dziś artystka wciąż koncertuje i nagrywa, jednak od lat stroniła od występów telewizyjnych. Jej pojawienie się w niedzielnym programie „Halo, tu Polsat” było dla wielu widzów sporym zaskoczeniem. Shazza z naturalnością i dużą otwartością opowiedziała o karierze, planach wydania biografii oraz doświadczeniach, które ukształtowały ją jako artystkę.
Najwięcej emocji wzbudziła jednak część rozmowy poświęcona jej zdrowiu.
Walka z nowotworem. „Ja jestem teraz w trakcie terapii celowanej…”
Shazza zmaga się z nowotworem od 2019 roku. O chorobie dowiedziała się przypadkiem, podczas rutynowych badań — wcześniej nic nie wskazywało na problemy zdrowotne. Informacja o diagnozie była dla niej wstrząsem, ale piosenkarka zdecydowała się mówić o niej otwarcie, by przeciąć plotki i dodać odwagi innym.
W rozmowie z Polsatem przyznała:
„Ja jestem teraz w trakcie terapii celowanej, bardzo nowoczesnej, zrefundowanej, z czego się bardzo cieszę i moi bliscy się z tego cieszą. Moi rodzice, mój partner Tomasz. Dzięki tej terapii mogę swobodnie wykonywać dalej pracę, która tak jak wspomniałam, jest moją pasją. Mogę koncertować”.
To dzięki odpowiedniej terapii Shazza wciąż występuje na scenie i uczestniczy w życiu zawodowym. Wyznała również, że ogromne znaczenie ma dla niej wsparcie specjalistów:
„Dziękuję za to moim lekarzom, którzy dają mi taką opiekę medyczną, że mogę cieszyć się dalej życiem i spotykać się z moimi fanami, cieszyć się z bliskimi i przede wszystkim być tutaj dzisiaj razem z wami” — powiedziała wzruszona.
Shazza inspiruje fanów. Jej szczerość wywołała wielkie poruszenie
Wyznania artystki poruszyły internautów, którzy po programie zaczęli masowo komentować jej historię. Wielu podkreślało, jak niezwykle ważna jest jej otwartość i pozytywne podejście do życia mimo choroby.
Dla wielu osób Shazza pozostaje nie tylko ikoną disco polo, lecz także symbolem wytrwałości, siły i wiary w medycynę. Jej powrót na antenę i szczery wywiad zostaną zapamiętane jako jedno z najbardziej poruszających telewizyjnych wydarzeń tej jesieni.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Haruję, żeby dogadzać dorosłej córce, a ona odpłaca mi obojętnością": Do domu wpada tylko po to, by uściskać tatusia
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Pogoda na Boże Narodzenie 2025. IMGW już wskazuje, czego możemy się spodziewać