Sławosz Uznański-Wiśniewski, drugi Polak w kosmosie, powrócił bezpiecznie na Ziemię po swojej przełomowej misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Zakończyła się nie tylko jego podróż w przestrzeni kosmicznej — rozpoczął się także nowy etap rozwoju polskiego udziału w eksploracji wszechświata.
We wtorek, dokładnie o 11:32 czasu polskiego, kapsuła Dragon Grace wodowała w wodach Oceanu Spokojnego u wybrzeży Kalifornii. Choć trwało to zaledwie kilka minut, był to finał wielogodzinnej, precyzyjnie zaplanowanej operacji powrotu z orbity. Jeszcze dzień wcześniej, kapsuła odłączyła się od modułu Harmony na ISS i rozpoczęła kontrolowane zejście w stronę atmosfery. Podczas tego manewru temperatura jej powierzchni osiągnęła ekstremalne 1600 stopni Celsjusza. Spadochrony — dwa stabilizujące i cztery główne — zrobiły swoje. Lądowanie było udane i bezpieczne.
Nad całą operacją czuwali najlepsi specjaliści — zarówno z NASA, jak i z Europejskiej Agencji Kosmicznej. Po wodowaniu kapsułę przechwycił statek ratowniczy, a członkowie załogi zostali natychmiast przetransportowani do dalszej opieki medycznej.
Teraz Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego czeka dalszy etap misji — tym razem już na Ziemi. Zgodnie z komunikatem Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA), astronauta został przetransportowany do Kolonii w Niemczech, gdzie trafi do prestiżowego centrum DLR Envihab — miejsca wyspecjalizowanego w opiece nad astronautami po powrocie z kosmosu.
Tam przejdzie szczegółowe badania, które ocenią wpływ długiego pobytu w stanie nieważkości na jego organizm. Rehabilitacja i adaptacja do ziemskich warunków potrwają tygodnie — ale to także czas intensywnych analiz naukowych.
Podczas pobytu na ISS Uznański-Wiśniewski realizował zestaw eksperymentów o dużym znaczeniu dla światowej nauki. Choć szczegóły nie zostały jeszcze ujawnione, już wiadomo, że dotyczyły one zarówno medycyny, jak i technologii przyszłości. Wyniki jego badań mogą przyczynić się do poprawy jakości życia na Ziemi i lepszego przygotowania kolejnych misji kosmicznych.
Choć jego powrót na Ziemię był oczekiwany, emocje towarzyszące lądowaniu sięgały zenitu. Transmisja była dostępna na żywo w mediach polskich i międzynarodowych, a moment wodowania śledziły tysiące widzów. Dla wielu to nie tylko sukces jednostki, ale symboliczny krok naprzód całego narodu w kosmicznym wyścigu.
Sławosz Uznański-Wiśniewski to więcej niż astronauta — to ambasador polskiego potencjału, nauki i marzeń. Jego podróż udowadnia, że Polacy są gotowi na więcej niż tylko bierne obserwowanie kosmosu. Są gotowi w nim działać.
To też może cię zainteresować: Urodzeni, by zwyciężać. Te cztery daty narodzin tworzą ludzi niezłomnych
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Nie na takie wieści liczył Donald Tusk. Najnowszy sondaż nie pozostawia złudzeń