Ojciec Tadeusz Rydzyk, założyciel Radia Maryja i Telewizji Trwam, podczas corocznej pielgrzymki Rodziny Radia Maryja nie tylko mówił o wierze, ale także ostro uderzył w politykę i jedną z liderek obecnego rządu – ministrę edukacji, Barbarę Nowacką.

Kazanie wygłoszone przez redemptorystę miało wyraźnie polityczny ton. Rydzyk skrytykował pomysły usunięcia religii ze szkół, uznając je za atak na fundamenty tożsamości narodowej i duchowej Polski. – „Nie pozwólmy poniewierać świętości. Kiedy widzę ministrę, która mówi, iż nie będzie religii, to ja mówię: co ty, kobieto, sobie wyobrażasz, Polska to nie jest twój folwark” – grzmiał z ambony.

Słowa te wywołały niemałe poruszenie. Chociaż nie padło imię i nazwisko, dla zgromadzonych wiernych nie było wątpliwości, że odnosiły się one do Barbary Nowackiej – minister edukacji, która otwarcie mówi o konieczności rozdziału Kościoła od państwa i ograniczenia wpływu religii na szkoły publiczne.

Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja od lat są wydarzeniem nie tylko religijnym, ale i społeczno-politycznym. Co roku przyciągają tysiące wiernych oraz wielu polityków – szczególnie z kręgów prawicy. Tym razem obecni byli m.in. Przemysław Czarnek i Mariusz Błaszczak – byli ministrowie w rządzie PiS.

W kazaniu Rydzyka wybrzmiał głęboki niepokój wobec kierunku, w jakim zmierza – jego zdaniem – współczesna Polska. Duchowny mówił o „kryzysie wiary i rozumu” oraz o „zamęcie w głowach”, który – jak stwierdził – prowadzi do niszczenia fundamentów duchowych narodu.

Ksiądz Rydzyk od lat znany jest z dosadnego języka, jednak tym razem jego słowa były wyjątkowo ostre. – „Trzeba ludziom poustawiać dobrze w głowach, bo to, co się dzieje w Polsce, jest następstwem tego, że ludzie mają poprzestawiane w głowach” – mówił.

Duchowny zaapelował też do zgromadzonych o modlitwę, zaangażowanie społeczne i obronę „tradycyjnych wartości”. Nie ukrywał rozczarowania obecnym kształtem debaty publicznej i decyzjami rządzących.

Nie po raz pierwszy ojciec Rydzyk zabiera głos w sprawach politycznych. Jego sympatia wobec Prawa i Sprawiedliwości jest dobrze znana. Media związane z toruńskim duchownym przez lata otwarcie wspierały działania rządu Zjednoczonej Prawicy, a politycy PiS odwdzięczali się nie tylko obecnością na wydarzeniach, ale i wsparciem finansowym dla fundacji Lux Veritatis.

Wypowiedzi duchownego w przeszłości wielokrotnie wywoływały burzę – jak choćby jego słowa o księdzu oskarżonym o pedofilię, czy głośna historia „Maybacha od bezdomnego”. Tym razem to uderzenie w rządzącą koalicję pokazuje, że Rydzyk nie zamierza milczeć, gdy sprawy Kościoła są – jego zdaniem – zagrożone.

Choć środowiska liberalne i lewicowe niejednokrotnie domagały się wyraźniejszego rozdziału Kościoła od państwa, słowa Rydzyka przypominają, że wpływy duchownych – zwłaszcza tych medialnych – wciąż są silne. Pytanie, czy tego rodzaju retoryka wzmacnia czy osłabia pozycję Kościoła w oczach społeczeństwa, pozostaje otwarte.

Jedno jest pewne: sobotni wieczór na Jasnej Górze pokazał, że głos ojca Rydzyka nadal rozbrzmiewa głośno i wyraźnie – także w polskiej polityce.

To też może cię zainteresować: Burza zerwała dach ze świątyni. W środku odbywało się nabożeństwo

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kolejne dziecko w Oknie Życia. Noworodek był świeżo po urodzeniu