To miała być bajka – była miłość, ślub, wspólne dziecko i kariera rozwijająca się w blasku reflektorów. Dziś jednak ta historia dobiegła końca. Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron oficjalnie potwierdzili rozstanie, a ich słowa przesiąknięte są emocjami, które trudno opisać. Dla fanów to nie tylko zaskoczenie, ale też smutna refleksja nad tym, jak kruche potrafią być nawet najpiękniejsze relacje.
Dwa tygodnie temu Sandra Kubicka zamieściła na Instagramie szczere wyznanie. Zdradziła, że pozew rozwodowy złożyła już w grudniu 2024 roku, ale przez wiele miesięcy próbowała ratować związek. "Chciałam jeszcze spróbować zawalczyć o to, by Leonard miał dwóch rodziców obok siebie w jednym domu. Niestety nie udało nam się porozumieć" – napisała.
Kubicka nie kryła, że decyzja była trudna, ale też podjęta z pełną świadomością. Mimo bólu, nie żałuje niczego. „Dzięki Aleksandrowi mam największy dar, jaki mogłam dostać od życia – naszego syna Leonarda” – dodała, nawiązując do własnych doświadczeń z dzieciństwa. „Wychowałam się bez ojca… Nie pozwolę, aby historia zatoczyła koło”.
Wiele osób czekało na reakcję Barona. Muzyk długo milczał, ale w niedzielę 23 marca w końcu przerwał ciszę – na swój sposób. Zamiast medialnego show, pojawił się prosty, pełen klasy wpis i zdjęcie z małym Leonardem. Poruszające, krótkie zdania mówią więcej niż niejeden wywiad:
„Dbaj o swoją rodzinę — to najważniejsze, co stworzysz w życiu”
„Zawsze szanuj mamę swoich dzieci, nawet jeśli jest między wami niepokój”
„Nigdy nie jest za późno, by stać się lepszą wersją siebie”
„Prywatne sprawy rozwiązuj w prywatnej przestrzeni”
„Milczenie jest złotem”
Reakcje internautów były natychmiastowe. Wśród setek komentarzy przeważały słowa wsparcia i podziwu: „Pięknie napisane! Jeszcze będzie pięknie”, „Brawo za klasę i szacunek”, „Rodzina ponad wszystko”.
Ich historia to dowód na to, że życie prywatne nawet najbardziej medialnych par potrafi być skomplikowane i pełne trudnych decyzji. Choć ich wspólna droga jako para dobiegła końca, wciąż łączy ich coś bezcennego – syn Leonard. I właśnie dla niego oboje – mimo wszystko – chcą być najlepszymi rodzicami, na jakich zasługuje.
To też może cię zainteresować: Beata Klimek zaginęła 5 miesięcy temu. Jej mąż poddał się badaniu wariografem, a potem zrobił to
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Tysiące owadów sparaliżowały miasto. Mieszkańcy żądają stanu wyjątkowego