Jego rodzice mieszkali w wiosce. Z natury byli bardzo pracowici. Nadszedł jednak czas, kiedy ciężko im było pracować na wsi, a do krewnych było zbyt daleko, więc postanowiłam ich przygarnąć.
Odziedziczyłam po babci jednopokojowe mieszkanie, które wynajmowałam od dłuższego czasu. Mój mąż nic nie wiedział o tym lokalu. To był mój dodatkowy dochód, który mogłam wykorzystać według własnego uznania. Teraz udostępniłam to mieszkanie teściom. I wszystko byłoby dobrze, gdybym nie dowiedziała się, że mój mąż ciągle mnie zdradza.
Ten temat pojawił się niespodziewanie i uderzył mnie jak grom z jasnego nieba. Wieczorem szczerze zapytałam męża, co o tym myśli i jak planuje żyć. Był oczywiście gotowy na ten temat, więc spokojnie odpowiedział, że jest naprawdę zdezorientowany w związku i nie może zdecydować, kto jest mu bliższy — ja czy ona?
Jego odpowiedź jeszcze bardziej mnie zszokowała. Zdałam sobie sprawę, że przez cały ten czas żyłam z łajdakiem, który wykorzystywał mnie do własnych celów. A teraz, jak widać, szuka bardziej opłacalnej opcji. Nie jestem towarem do wyboru. Moja odpowiedź była jasna: niech pakuje walizkę i jedzie, gdzie chce. Nie chcę go więcej znać.
On nie może dokonać wyboru. Oczywiście spodziewał się, że będę go błagać, płakać. Ale nie byłam gotowa wybaczyć mu zdrady. Powiedział, że zamieszka z rodzicami. Mój były nie wziął pod uwagę, że jest to moje mieszkanie, za które płacę z własnej kieszeni. Postanowił się całkiem nieźle przystosować. Może przyprowadzi tam też swoją kobietę? Przecież mieszka w jednopokojowym mieszkaniu z dwójką dzieci. Gdzie indziej mógłby pójść?
Traktowałam jego rodziców bardzo dobrze. Nawiasem mówiąc, oni też mnie dobrze traktowali. Ale w tym przypadku, dlaczego miałabym oddawać własne mieszkanie obcym? Powiedziałam im o sytuacji i mojej decyzji i poprosiłam, żeby się wyprowadzili. Byli zszokowani, ponieważ sprzedali już swój dom w wiosce. Jednak ja nic o tym nie wiedziałam! Gdzie się podziały pieniądze ze sprzedaży? Dlaczego wciąż płacę za nich rachunki za media?
Niektórzy sugerują mi, że jestem nieuczciwa wobec tych ludzi. Nie wiem, na czym polega moja "nieuczciwość". Mąż mnie zdradził i łatwo zrezygnował ze związku ze mną. Tak więc jego rodzice są dla mnie obcymi ludźmi. Moi przyjaciele mówią mi, że nadszedł czas, aby zakończyć moje relacje z rodzicami, których syn potraktował mnie bardzo podle. W końcu poczułam, że chcę jak najszybciej zakończyć tę historię i zapomnieć o tych ludziach, jakby nigdy nie byli w moim życiu. Postanowiłam wszystko uporządkować i pozbyć się tego brudu z mojego życia.
Nie przegap: Żona Tomasza Jakubiaka o jego 8. chemioterapii. "Robię wszystko, co mogę, żeby uratować osobę, którą bardzo kocham"