Teraz mój mąż i ja jesteśmy uważani za egoistów, którzy nie dbają o zdrowie dziecka. To bardzo interesujące oskarżenia, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że moja siostra i jej mąż nie sprzedali samochodu, a moja mama nadal nie jest gotowa rozstać się z domkiem letniskowym.
Okazuje się, że tylko mój mąż i ja powinniśmy zrujnować się finansowo ze względu na dobro dziecka. Nie dotyczy to reszty z nas. Jestem bardzo zirytowana tą polityką podwójnych standardów, więc powiedziałam o tym mojej matce i siostrze.
Moja siostra i ja wyszłyśmy za mąż w ciągu jednego roku, a ona wyszła za mąż wcześniej. Po ślubie zaczęliśmy z mężem oszczędzać na własne mieszkanie, a moja siostra miała szczęście pod tym względem — jej mąż miał już mieszkanie. Zdecydowaliśmy z mężem, że najpierw zdobędziemy mieszkanie, a potem pomyślimy o dzieciach. Mamy czas, nie ma pośpiechu.
Moja siostra i jej mąż nie mieli tego problemu, ale też nie spieszyli się, by zadowolić matkę wnukami. Irka od dawna marzyła o kupnie samochodu i wraz z mężem zaczęli oszczędzać na ten cel. Pięć lat później zaoszczędzili na nowiutki zagraniczny samochód z salonu, a ja i mój mąż zbliżaliśmy się do naszego kamienia milowego oszczędności.
W rzeczywistości mogliśmy przez długi czas wynajmować kawalerkę z minimalnymi dopłatami, ale oszczędzaliśmy na dwupokojowe mieszkanie. Chcieliśmy raz zawracać sobie głowę kredytem hipotecznym, spłacić go i zapomnieć o nim jak o złym śnie. Kontynuowaliśmy więc oszczędzanie, aby rata była mniejsza w przyszłości. Sześć miesięcy po zakupie samochodu Irka zdecydowała, że nadszedł czas, aby pomyśleć o prokreacji. Ona i jej mąż od jakiegoś czasu nie mogli zajść w ciążę, chcieli nawet biec do lekarzy, ale wtedy test wykazał ciążę, a USG potwierdziło ten wynik.
Nasza matka była u szczytu błogości. W tamtym czasie zaczęliśmy z mężem rozglądać się za mieszkaniem. Nie chcieliśmy się spieszyć, więc bardzo ostrożnie i rozważnie wybieraliśmy miejsce do zamieszkania. W tym czasie moja siostra urodziła dziecko. I okazało się, że ma ono pewne problemy, których rozwiązanie zajmie dużo czasu. Operacja funkcjonalna, operacja plastyczna, ponad tygodniowy okres rekonwalescencji — to wszystko zmartwienia.
Oczywiście część z tego można zrobić za darmo, ale jest długa kolejka. Moja siostra zdecydowała, że łatwiej będzie zapłacić za wszystko, będzie szybciej i spokojniej. Problemem były jednak pieniądze. Irka i matka przejrzały swoje oszczędności, ale to nie wystarczyło. Poprosiły mnie o pomoc. Zastanowiliśmy się z mężem, rozważyliśmy sytuację i przekazaliśmy część pieniędzy, które miały być zaliczką na mieszkanie.
Uznaliśmy, że stać nas na wyższą ratę, to nic wielkiego. Ale moja siostra nie była zadowolona z tej kwoty. "Czy to wszystko, co zaoszczędziliście?" Usłyszałam oburzony głos mojej siostry, kiedy przekazałam jej część pieniędzy. Od razu nie spodobał mi się ton jej głosu, ale zdyskontowałam jej nerwowy stan i hormony. Wyjaśniłam, że daliśmy tyle, ile mogliśmy dać, a pozostała część zostanie przeznaczona na zakup mieszkania.
Na początku siostra oskarżyła mnie o chciwość, a kiedy obwieściła światu swoje niezadowolenie, moja matka oddzwoniła do mnie i powiedziała, że w takiej sytuacji nie jest miło myśleć o jakichkolwiek dobrach materialnych — stawką jest zdrowie dziecka. Byłam zła, że obie pouczały mnie o chciwości i braku współczucia, kiedy moja siostra i jej mąż nie spieszyli się ze sprzedażą swojego prawie nowego samochodu, a mama nie spieszy się z rozstaniem ze swoim ulubionym domkiem letniskowym. Kiedy o tym wspomniałam, mama powiedziała, że to co innego. Bez samochodu mojej siostrze będzie trudno poruszać się z dzieckiem, a moja matka oszczędza domek dla swoich wnuków, aby mogły oddychać powietrzem i jeść owoce i warzywa.
Nie żałuję pieniędzy, które dałam mojej siostrzenicy. Tak, naprawdę przydałyby się nam, ale w porządku, zarobimy je. Ale nie chcę już rozmawiać z moją matką i siostrą. Załamują ręce, mówią, że nie wiedzą, skąd wziąć pieniądze, oskarżają mnie i mojego męża o chciwość i egoizm, ale nawet nie kiwną palcem, by rozstać się ze swoimi "ulubionymi zabawkami".
Nie przegap: Jan Englert otworzył się na temat swojego zdrowia. Ma nieoperacyjnego tętniaka. W mocnych słowach mówi o przemijaniu
O tym się mówi: Kasia Tusk pokazała domową stylizację. Internauci komentują jej zdjęcie