Wojciech Szczęsny wciąż czeka na swój debiut w barwach FC Barcelony, a kibice z niecierpliwością wyczekują historycznej chwili, gdy dwójka Polaków – Szczęsny i Robert Lewandowski – znajdzie się na boisku w koszulce Dumy Katalonii. Choć wielu liczyło na to, że polski bramkarz zadebiutuje już w nadchodzącym meczu przeciwko Sevilli, decyzja trenera Hansiego Flicka zaskoczyła i rozczarowała fanów.
Wojciech Szczęsny, który po zakończeniu kariery zdecydował się na chwilowy powrót do piłki nożnej, przyjął ofertę FC Barcelony po kontuzji podstawowego bramkarza, Marca-André ter Stegena. Kontuzja niemieckiego golkipera zmusiła Barcelonę do szybkiego działania, a doświadczony polski bramkarz stał się idealnym wyborem. Szczęsny podpisał kontrakt z klubem, który obowiązuje do czerwca 2025 roku.
Chociaż polski bramkarz od trzech miesięcy nie grał na boisku, jego powrót do formy postępuje szybko. Klubowe media regularnie publikują materiały z treningów, w których Szczęsny intensywnie pracuje, by jak najszybciej wrócić do pełnej dyspozycji.
Fani Barcelony i polscy kibice z niecierpliwością czekali na debiut Szczęsnego, mając nadzieję, że polski golkiper pojawi się w bramce podczas meczu z Sevillą. Jednak trener Hans Flick, który objął stery katalońskiego klubu, rozwiał te oczekiwania podczas konferencji prasowej.
Flick poinformował, że na najbliższe spotkania – zarówno z Sevillą, jak i z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów – postawi na młodego Inakiego Peñę, który do tej pory zastępował kontuzjowanego ter Stegena.
– „Nie mam powodu, aby dokonać zmiany. Inaki Pena zagra jutro. Mogę także powiedzieć, że planuję jego występ w przyszłym tygodniu z Bayernem. Jestem zadowolony z tego, że Szczęsny jest z nami, ale jeszcze potrzebuje czasu” – zdradził Hansi Flick.
Przed FC Barceloną niezwykle wymagający okres. Po meczu z Sevillą, Dumę Katalonii czeka prestiżowy pojedynek w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium. To spotkanie będzie jednym z najważniejszych momentów sezonu, a zaraz po nim przyjdzie czas na El Clásico, czyli legendarny mecz z Realem Madryt. Kibice Barcelony, którzy nie mogą doczekać się debiutu Szczęsnego, muszą uzbroić się w cierpliwość. Niemniej jednak, obecność polskiego bramkarza w zespole daje nadzieję na to, że jego czas nadejdzie w kluczowych momentach sezonu.
Decyzja Hansiego Flicka może niektórych rozczarować, ale jest wyrazem dbałości o stabilność zespołu i odpowiednie przygotowanie Szczęsnego do powrotu na boisko. Polscy kibice wierzą, że moment, kiedy Wojciech Szczęsny zadebiutuje w koszulce FC Barcelony, będzie wyjątkowy i przyniesie wiele emocji.
To też może cię zainteresować: To prosty sposób. Jak nawozić grudnika w listopadzie, aby obficie zakwitł w grudniu
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Nowe fakty w sprawie Sławomira i Kajry. Żona gwiazdora przyznała się do wszystkiego