Pracowałam na dwa etaty, żeby nadążyć z rachunkami. Robiłam wszystko, co mogłam, aby moim dzieciom niczego nie zabrakło. Oszczędzałam pieniądze na edukację uniwersytecką moich synów. Starszy z nich studiował dziennikarstwo, a młodszy właśnie zaczynał. Młodszy uczył się lepiej niż starszy.

Myślałam, że Sebastian, mój młodszy syn, będzie mógł studiować za stypendium. Mój starszy syn przyszedł do mnie pewnego dnia i powiedział, że się żeni. Ucieszyłam się, bo miał już 27 lat, a ze swoją przyszłą żoną spotykał się od trzech lat. Poprosił mnie o klucze do mieszkania babci.

Kiedy moja matka zmarła, dostałam mieszkanie. "Mamo, czy możemy zamieszkać w mieszkaniu babci, żebyśmy mogli zaoszczędzić na pierwszą ratę kredytu hipotecznego" - zapytał mój starszy syn. Dałam mu klucze i zaczęli tam mieszkać. Planowałam wynająć to lokum, aby opłacić edukację młodszego syna, ale teraz nie wiedziałam, co robić, więc miałam nadzieję, że Sebastian sam sobie poradzi.

Rzadko ich odwiedzałam. Cały czas rozmawialiśmy przez telefon. Wszystko było w porządku, dopóki nie przyszły wyniki egzaminów wstępnych. Młodszy syn nie dostał się na upragniony uniwersytet finansowany przez państwo i musiał udać się na inny. Obwiniał o to swojego starszego brata, ponieważ przez niego nie mógł studiować na swoim wymarzonym uniwersytecie. Tak więc ich relacje zaczęły się pogarszać z dnia na dzień.

Starszy syn rozwiódł się i wynajął mieszkanie. Kiedy po rozwodzie poszłam do swojego mieszkania, zdałam sobie sprawę, że potrzebuję kolejnego remontu, ponieważ mieszkanie było w bardzo złym stanie. Zrobiłam to ponownie na własny koszt. Przy okazji, wydałam dużo pieniędzy.

Dałam je najemcom i dostałam dobre pieniądze. Pewnego dnia mój młodszy syn przyszedł i powiedział, że się żeni i poprosił o klucze do mieszkania babci. Wyjaśniłam mu, że teraz mieszkają tam inni ludzie: "Synu, tam mieszkają ludzie, nie mogę ich wyrzucić. Przecież podpisaliśmy z nimi umowę. Boję się też, że historia się powtórzy i znowu będę musiała robić remont" - tłumaczyłam młodszemu synowi.

Obraził się i wyjechał mieszkać z żoną w wynajętym mieszkaniu. Starszy był obrażony za awanturę o zrujnowanie mieszkania. Koniec końców, to ja wyszłam na tę złą...

To też może cię zainteresować: Znany youtuber zatrzymany. Policja zabezpiecza majątek Buddy


Zerknij: Ważna wiadomość od ZUS dla Polaków. Wkrótce listy trafią do milionów rodaków