Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia sprawiają, że coraz więcej osób zaczyna zastanawiać się nad tym, ile w tym roku zapłacimy za tradycyjnego karpia. Tegoroczne prognozy dotyczące cen tej świątecznej ryby wywołują pewne obawy, zwłaszcza w kontekście wrześniowej powodzi, która mogła wpłynąć na hodowle ryb. Czy rzeczywiście czeka nas gwałtowny wzrost cen karpia w grudniu?


Portal "Fakt" postanowił zbadać tę kwestię, kontaktując się z Damianem Żuberem, przedstawicielem Stawów Milickich, jednego z największych ośrodków hodowli karpia w Polsce. Żuber zaznacza, że obecnie jest jeszcze za wcześnie, aby jednoznacznie ocenić, jak powódź wpłynie na ceny. Niemniej jednak, wrześniowe zalania spowodowały opóźnienia w pracach hodowlanych, co nie pozostaje bez znaczenia dla tegorocznych odłowów. Jak wyjaśnia Żuber:


"Dopiero niecałe dwa tygodnie temu zaczęliśmy odłowy. Mieliśmy nadmiar wody na Baryczy."


Opóźnione odłowy sprawiają, że dokładna liczba tegorocznych ryb i ich wielkość nie są jeszcze znane, co bezpośrednio wpływa na możliwości oszacowania cen. Żuber przewiduje, że ilość karpia może być zbliżona do zeszłorocznej, ale kluczowe będzie zakończenie odłowów, które potrwają do połowy listopada.


Przedstawiciel Stawów Milickich ocenia, że cena karpia może być zbliżona do zeszłorocznej, choć nadal pozostawia to wiele niewiadomych. Ostateczne decyzje będą możliwe dopiero po pełnych odłowach. Żuber podkreśla, że większą pewność co do cen poznamy w drugiej połowie listopada, kiedy zakończą się prace w stawach hodowlanych.


Ceny karpia przed Świętami Bożego Narodzenia w ostatnich latach znacząco rosły, choć zależało to od wielu czynników, takich jak miejsce zakupu oraz forma ryby. Średnio za niepatroszonego karpia trzeba było zapłacić 22 zł za kilogram, choć w niektórych sieciach handlowych cena spadała do około 16,99 zł za kilogram.


Jeśli chodzi o karpia wypatroszonego, ceny były wyższe i wynosiły około 30 zł za kilogram. Najwięcej płacono za filet z karpia, gdzie cena nacinanego filetu dochodziła nawet do 50 zł za kilogram.


Choć nie wiemy jeszcze, jakie dokładnie będą ceny karpia w tym roku, to prognozy są dość ostrożne. Wrześniowa powódź oraz opóźnienia w odłowach mogą mieć wpływ na dostępność ryb, co potencjalnie może przełożyć się na wzrost cen. Na pełne informacje przyjdzie nam jednak poczekać do listopada, gdy sytuacja stanie się bardziej klarowna.


Warto już teraz zwrócić uwagę na oferty sklepów oraz śledzić informacje od hodowców, aby móc odpowiednio zaplanować świąteczne zakupy.


To też może cię zainteresować: Zbliża się ważny termin. Nie przegap go i przestaw zegarki na czas zimowy


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Zła synowa wypędziła teścia z własnego domu": Na ulicy spotkała ją kara