Nieobecność Andrzeja Dudy na objętych powodzią terenach wywołała spore kontrowersje. Dla wielu osób decyzja głowy państwa, żeby nie pojawiać się na miejscu przez tak długi czas, była niezrozumiała. Jak podaje portal "Goniec", oburzenia zachowaniem prezydenta Dudy nie krył Jerzy Owsiak. Dyrygent Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który sam zaangażował się w pomoc powodzianom, powiedział, co sądzi o zachowaniu głowy państwa.

Decyzja prezydenta wywołała kontrowersje

Prezydent Andrzej Duda znalazł się w ogniu krytyki, kiedy w niedzielę 15 września pojawił się na "Dożynkach Prezydenckich", a nie pojechał na tereny dotknięte powodziami. Prezydent próbował tłumaczyć swoją decyzję tym, że nie chciał swoją obecnością odciągać uwagi ratowników i służb pomagających powodzianom.

"Kiedy już przejdzie fala powodziowa i wizyta Prezydenta RP nie będzie utrudniała działania służb, to wtedy się ona odbędzie. Dożynki to gest podziękowania dla polskich rolników i to bardzo ważne" - można było przeczytać w mediach społecznościowych na profilu Kancelarii Prezydenta.

Nie wszystkich przekonało takie tłumaczenie. Swojego rozczarowania postawą prezydenta nie kryło wielu internautów. Publicznie głowę państwa skrytykował także Jerzy Owsiak w czwartkowym programi "Fakty po Faktach".

Jerzy Owsiak. Źródło: youtube.com
Jerzy Owsiak. Źródło: youtube.com
Jerzy Owsiak. Źródło: youtube.com

Jerzy Owsiak napisał list do prezydenta

Na antenie TVN24 Jerzy Owsiak poinformował, że napisał do prezydenta Andrzeja Dudy list, w którym powiedział, co sądzi o postawie głowy państwa. W programie Owsiak dowiedział się, że prezydent pojawi się na terenach powodziowych w piątek. Stwierdził, że być może skłonił go list, jaki do niej napisał.

Owsiak zdradził, że wprost napisał prezydentowi, że ten powinien się wstydzić, że zamiast być z ludźmi myślał o podróży zagranicznej. "Wydaje mi się, że ten cel nie jest tak ważny, żeby nie odmówić" - stwierdził Jerzy Owsiak w rozmowie z Katarzyną Kolędą-Zalewską.

W mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze zdjęcia z wizyty prezydenta w południowo-wschodniej części kraju, gdzie powodzie najmocniej dały się we znaki.

To też może cię zainteresować: Do końca roku wszechświat spełni najskrytsze marzenia czterech znaków zodiaku

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wiadomo, co czeka schwytanych w Kłodzku szabrowników. To dopiero początek ich kłopotów

O tym się mówi: Mroczny widok po przejściu fali powodziowej. Wielkie straty i zagrożenie dla mieszkańców