Ogólnie rzecz biorąc, ta decyzja wydawała się rozsądna — był bardzo blisko swoich emerytowanych rodziców, w końcu był jedynym synem. Waldek był podekscytowany myślą, że będzie mógł pomóc mamie i tacie, gdyby czegoś potrzebowali. Ja, będąc naiwna, pomyślałam, że dla mnie też będzie to wygodne — moja teściowa wydawała się być miłą kobietą i nie spodziewałam się od niej żadnych sztuczek.
Może jak będziemy mieć dzieci, to mi pomoże. Wcześniej nie utrzymywałam z nimi bliskich kontaktów, jedynie podczas rodzinnych świąt. Ale miesiąc po tym, jak się wprowadziliśmy, zaczęłam czuć się... jakby to ująć... zbędna. Kiedy Waldek wracał z pracy, nawet nie przychodził do naszego mieszkania. Najpierw szedł do domu rodziców, gdzie jadł obiad, spędzał czas z matką i rozmawiał z ojcem. Dopiero gdy zegar wybił dziewiątą, wracał do domu, najedzony, zmęczony i chcący odpocząć.
Siedziałam przy nakrytym stole, czekając godzinami na jego powrót. Na początku starałam się tego nie okazywać, bo rozumiem, że rodzice to świętość. Ale robiło się coraz bardziej nieprzyjemnie, jakbym była tu tylko na pokaz, a jego prawdziwa rodzina była tam, w mieszkaniu obok. Próbowałam z nim rozmawiać. Powiedziałam mu, że ja też na niego czekam, że chcę spędzać z nim wieczory, budować własną rodzinę. Powiedział, że się postara, że wszystko doskonale rozumie, ale jego mama... była taka smutna, kiedy nie przychodził.
Następnego dnia sytuacja się powtórzyła. Jego matka była jak magnes, od którego nie mógł się oderwać. Najtrudniejsze było to, że Waldek nie był jedyną osobą z problemem. Za każdym razem, gdy nie odwiedzał rodziców i jechał prosto do domu, jego telefon dzwonił jak oszalały. Słuchałam, jak teściowa przechodziła od przyjacielskiego "synu, dlaczego nie przyszedłeś się przywitać?" w ciągu kwadransa do oskarżeń, że ich nie kocha, że zostawił matkę samą sobie, że tak bardzo się starała, gotowała pyszne jedzenie, że już teraz źle się czuje, umiera! I oczywiście mój mąż znowu załamywał się przy matce, która wzywała karetkę i ogólnie robiła z tego przedstawienie.
Zdałam sobie sprawę, że to się tak po prostu nie skończy. Jaki sens ma wyżeranie mózgu człowiekowi, który wszystko rozumie, ale nie potrafi pozbyć się manipulacji ukochanej matki? Jeśli chcę uratować naszą rodzinę, muszę wziąć sytuację w swoje ręce. Pewnego dnia złapałam teścia w drzwiach i zaprosiłam go na obiad. Powiedziałam: "Ugotowałam tyle jedzenia, a Waldek znowu pójdzie do was po pracy. Co za strata!
Przyszedł mój teść i kolacja była bardzo zabawna. Dowiedziałam się, że teściowa nie zawsze taka była. Po prostu nagle poczuła się przytłoczona, a jej pomysłem na rozwiązanie problemu było zestarzenie się pod okiem syna. Najciekawsza rzecz wydarzyła się następnego dnia. Wykonywałam prace domowe, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam drzwi, a w nich stała moja teściowa. Jej twarz była ponura, oczy płonęły, a ja od razu poczułam, że zaraz rozpęta się burza.
"Co ty wyprawiasz?" Zażądała wyjaśnień bez żadnego wstępu. Spojrzałam na nią zaciekawiona. "Czy postanowiłaś odebrać mi męża? "O czym ty mówisz? To tylko kolacja z rodziną, jak co dzień — zaczęłam, ale mi przerwała. "Myślisz, że jeśli go nakarmisz, natychmiast się do ciebie przywiąże? Gdzie ty widzisz żonatego mężczyznę jedzącego kolację z innymi kobietami?" Krzyczała jak wariatka, a ja po prostu zatrzasnęłam jej drzwi przed nosem. Nie miałam czasu tracić nerwów na absurdalne oskarżenia.
Mój mąż i teść, kiedy dowiedzieli się, co się stało, stanęli w mojej obronie. Ostatecznie nigdy się nie pogodziłyśmy, a teściowa po prostu zaczęła mnie unikać, ale najlepsze jest to, że nagle przestała zapraszać Waldka na kolacje.
Oczywiście nadal rozmawiali, a mój mąż odwiedzał ich, ale tylko na kilka minut. A teraz, po raz pierwszy od dłuższego czasu, zaczęliśmy jeść razem kolację jak normalna rodzina. Nie mogę powiedzieć, że moje relacje z matką mojego męża są teraz idealne, ale neutralność jest również dobrym wynikiem. Nie próbuje już trzymać Waldka u siebie całymi godzinami, a to już jest zwycięstwo.
Zerknij: Wszystko jest zapisane w gwiazdach. Tylko trzy znaki zodiaku mają najmądrzejsze dzieci
Nie przegap: Ruszyła zbiórka dla synów Izabeli Kaczyńskiej-Gontarz. Dziennikarka odeszła po ciężkiej chorobie