Choć doświadczenie życiowe wielokrotnie udowodniło mi, że ten model zachowania jest przegrany — nie chcę się z niego wycofywać.

Nie mam jeszcze rodziny: mieszkałam z mężem przez 5 lat, ale ani dzieci, ani emocji pod koniec związku od niego nie chciałam. Nie mam jakichś szczególnie wygórowanych kryteriów wobec mężczyzn, a uwagi mi nie brakuje, ale póki jestem sama, do pewnego stopnia się tym cieszę.

Oczywiście, gdy jesteś sama, zabezpieczona finansowo, to jedna połowa krewnych próbuje wydać cię za mąż, a druga część zagląda ci do kieszeni: pożyczyć pieniądze na remont, na samochód, czy po prostu na życie. Zawsze staram się odpowiadać na prośby, ale nawet moja dobroć ma swoje granice.

Zdałam sobie sprawę z tej prawdy w tym roku! Moja siostra Natalia jest 2 lata młodsza ode mnie. Ma romantyczną naturę, zawsze znajdowała zagranicznych mężczyzn. W rezultacie ma tylko 1-pokojowe mieszkanie w Małopolskim, które jest w złym stanie.

Z mężem mieszka od 4 lat, więc u progu posiadania rodziny postanowili ulepszyć swoje mieszkanie. Oczywiście, kogo można poprosić o mieszkanie? No tak, mnie, bo przecież nie odmówię. W rezultacie jeden z moich pokoi został uroczyście przydzielony Natalii i Łukaszowi.

Siostra jest bezrobotna, a szwagier pracuje zdalnie jako programista. Przebywają w domu przez cały dzień, od czasu do czasu wychodząc na zewnątrz. Kiedy wprowadzili się, Natalia mówiła: "Jemy bardzo mało: można powiedzieć, że 2 posiłki dziennie!" Ale kiedy zaczęłam dawać im smakołyki w pierwszych dniach, zdałam sobie sprawę, że jedynym powodem, dla którego jedzą bardzo mało, jest to, że nikt nie gotuje.

Moja zupa, naleśniki, racuchy — wszystko było wyjadane. Co mnie najbardziej zaskoczyło i zirytowało — oni siedzą w domu cały dzień, a ja pracuję od 8 do 18. W tym samym czasie udało mi się pójść do sklepów, a oni zawsze mieli pustą lodówkę. Reakcja Natalii na to była bardzo prosta: "Myślałam, że rodzina gotuje dla wszystkich!"

Kiedy zwróciłam jej uwagę, była zakłopotana i powiedziała, że to naprawi, ale nie miałam nic oprócz jogurtów i bananów, a oni z przyjemnością jedli mięso i zupę z dodatkami. Wtedy powiedziałam: "Nie podoba mi się gra w jedną bramkę: mieszkasz za darmo przez miesiąc, cały dzień siedzisz w domu i nie raczysz chodzić do sklepu przynajmniej co drugi dzień. Mam dość utrzymywania was, pakujcie się!"

Tego samego dnia wszyscy moi krewni zaczęli do mnie dzwonić, mówiąc, jak śmiem. Byłoby interesujące zobaczyć ich, gdyby mogli wpuścić 2 dorosłych ludzi, którzy objadają cię od miesiąca!

Zerknij: Zaskakujące doniesienia w sprawie programu "Rolnik szuka żony". Kto pojawi się w nowym sezonie

O tym się mówi: Niepokojące wieści od Marii Oleksiewicz z "Sanatorium miłości". Królowa turnusu ponownie w szpitalu