Robert Janowski, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich gwiazdorów, powraca do TVP, aby ponownie stanąć na czele popularnego show "Jaka to melodia?". Po latach nieobecności, jesienią 2024 roku ponownie zobaczymy go w tej roli. To jednak nie jedyna nowość w jego karierze - od stycznia 2025 roku zasiądzie w jury programu "The Voice Senior", gdzie będzie oceniać występy utalentowanych osób powyżej 60. roku życia.


W rozmowie z "Super Expressem" Robert Janowski podzielił się swoimi wrażeniami z pracy na planie "The Voice Senior". Jego słowa pokazują, jak ważne są dla niego emocje i historie, które uczestnicy przynoszą ze sobą na scenę, informuje Super Express.


Janowski nie kryje, że jest zachwycony atmosferą, jaka panuje na planie programu. „Bardzo mi się podoba tutaj, bo ja lubię programy, które są o ludziach i o emocjach. Sam zresztą robiłem taki program przez dwadzieścia lat - teraz wróciłem do 'Jaka to melodia?'. Pewnie, że to jest show, bo to jest pięknie zrobione, jakiś element show musi być, żeby to też było atrakcyjne dla widzów" - mówi Janowski, dodając, że autentyczność i szczerość uczestników sprawiają, że show nabiera wyjątkowego klimatu.


W szczególności podkreślił, jak ważne są dla niego historie osób, które od lat marzyły o zaistnieniu na scenie. „To jest tylko i wyłącznie o emocjach i o historiach związanych z nimi i z ich życiorysami. To są piękne wzruszające momenty, jak oni realizują to, czego nie mogli zrobić przez 20 lub 30 lat. Chociaż stoją tutaj krótko, to dwie, trzy minuty dla nich są wiecznością" - wyznał w rozmowie.


Robert Janowski, dzięki swojemu doświadczeniu i wrażliwości na emocje innych, z pewnością wniesie do "The Voice Senior" nie tylko profesjonalizm, ale także ciepło i wsparcie, które są kluczowe dla uczestników tego wyjątkowego programu. Jego powrót do "Jaka to melodia?" i nowa rola jurora w "The Voice Senior" zapowiadają niezwykle emocjonujące chwile dla wszystkich fanów tych programów.


To też może cię zainteresować: Byli członkowie Świadków Jehowy ujawniają prawdę. Przerażające wyznania


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Synowa zrobiła mi wielką awanturę": Wszystko przez to, że zamówiłam dostawę jedzenia