Kasia często widywała staruszkę na rogu ulicy, gdzie ta siedziała na ławce, sprzedając owoce. Zawsze zgarbiona, z chustą na głowie, wzbudzała współczucie. Pewnego dnia, widząc ją w zimny, wietrzny poranek, Kasia postanowiła zrobić coś dobrego. Podeszła do staruszki i bez słowa wręczyła jej 100 złotych. Babcia spojrzała na nią z niedowierzaniem, dziękując drżącym głosem.


Kasia postanowiła dyskretnie śledzić, co staruszka zrobi z pieniędzmi. Myślała, że może pójdzie do sklepu, kupi sobie coś ciepłego do jedzenia albo odłoży na kolejne dni. Babcia jednak zaskoczyła ją, skręcając w boczną uliczkę, gdzie stał stary, zaniedbany dom.


Kasia zobaczyła, jak staruszka wchodzi do środka i po chwili wychodzi, prowadząc małego chłopca. Chłopiec miał na sobie zniszczone ubranie, a jego twarz była smutna. Babcia wzięła chłopca za rękę i poszli razem do sklepu. Kasia śledziła ich, czując coraz większe wzruszenie.


W sklepie babcia kupiła chłopcu ciepły płaszcz, buty i torbę pełną jedzenia. Potem wrócili do domu, a Kasia patrzyła na to wszystko z ukrycia, mając łzy w oczach. Zrozumiała, że dla tej biednej staruszki 100 złotych to nie była suma, którą mogła przeznaczyć na siebie. Jej pierwszą myślą było dobro kogoś innego.


To też może cię zainteresować: Potwierdzono smutne wieści. Odszedł znany selekcjoner i trener. Miał 76 lat


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kajra i Sławomir zaskoczyli fanów. 13 lat po ślubie powiedzieli to publicznie