Ubrania i zabawki naszych dzieci zaczęły znikać z naszego domu. Kiedy to zauważyłam, nie mogłam tego zrozumieć: gdzie one mogły się podziać?
Powiedziałam o tym mojej mamie, kiedy nas odwiedziła, a mama ze spokojem powiedziała mi, że to ona powoli zabiera rzeczy i zabawki dzieci — O co chodzi? Przecież masz tyle rzeczy! Nie zabraknie ci pieniędzy! Anecie jest tak ciężko! Tak rzadko kupuje Madzi nowe rzeczy, a twoje dzieci mają tak wiele.
Nie mam nic przeciwko temu, żeby moja mama rozdawała rzeczy i zabawki. - Nie mogłaś się, chociaż ze mną skonsultować? - Niedawno znów przyłapałam mamę na grzebaniu w szafkach. Znowu zabrała rzeczy dla swoich pozostałych wnuków.
Pokazałam rzeczy zabrane przez mamę moim dzieciom. Okazało się, że bardzo im się podobały i nie chciały się z nimi rozstawać. Poprosiłam mamę, żeby więcej tego nie robiła. Ale nie wiem, czy mama dobrze mnie zrozumiała. Ale obiecała mi, że to się nie powtórzy.
O tym jest głośno: TVP w poważnych tarapatach. Były pracownik zgłosił sprawę odpowiednim organom
Nie przegap: Danuta Martyniuk odniosła się do krążących o niej plotek. Jej sympatycy mogą poczuć się zawiedzeni