Zupełnie nie rozumiałam jak, ale ona domyśliła się, że zamierzamy eksmitować starszą panią z jej własnego domu, żeby mogła zamieszkać w domu opieki. Osobiście nie chciałbym jej nigdzie odsyłać, bo wyobrażam sobie, jak by się czuła, gdy pozbyli się jej ukochany wnuk i jego żona.
Mąż rzadko ze mną rozmawiał na ten temat, ale wiedziałam, że za wszelką cenę chce zdobyć mieszkanie starszej pani. Angelika była już wszystkiego świadoma i zdecydowała się kłócić. Musiałam porozmawiać na ten temat z mężem, bo tylko on wiedział, jak postawić swoją siostrę na swoim miejscu, ponieważ mogło to zniszczyć nasze dobre relacje z babcią.
Oczywiście szkoda starszej kobiety, która w jej wieku okazała się nikomu niepotrzebna, ale takie jest życie i teraz każdy martwi się przede wszystkim o siebie.
Ja sama nie brałabym udziału w tych rodzinnych sprzeczkach, ale z mężem zdecydowanie potrzebujemy mieszkania. Żyjemy już praktycznie na granicy biedy, więc o kredycie hipotecznym nie możemy nawet myśleć, bo w takiej sytuacji jest jeszcze nadzieja, że mój mąż dostanie spadek.
Poza tym jestem w dużym stopniu uzależniona finansowo od męża, gdyż sama pracuję w nisko płatnej pracy, bo jednocześnie muszę zajmować się codziennymi sprawami, a w takich warunkach wolnego czasu dosłownie nie ma.
Kocham mojego męża i widzę, jak zawsze stara się o mnie dbać i okazuje miłość, dając drogie prezenty, które są dla mnie bardzo cenne. Wydaje mi się, że mamy silne małżeństwo, które przetrwa bardzo długo, ale nawet boję się myśleć o przyszłości, bo nie starcza nam pieniędzy na zbyt wiele.
Angelika powiedziała babci o naszym planie. Ja też ją odwiedziłam i sama chciałam się do wszystkiego przyznać, ale moja babcia pierwsza zgadła, dlaczego się pojawiłam i zapytała, czy naprawdę chcemy się jej pozbyć.
Chciałam powiedzieć, że bardzo ją cenimy i będziemy się nią opiekować do końca jej życia, to milczałam, bo kłamstwo nie jest dobre.
Dość łatwo jest mi zrozumieć uczucia babci mojego męża, ponieważ do osiemnastego roku życia sama mieszkałam w sierocińcu, ponieważ rodzice porzucili mnie, gdy byłam bardzo młoda. Nic nie wiem o moich rodzicach, ale myślę, że nie obchodzi ich, jak teraz żyję. Miałem też poczucie, że nikt mnie nie potrzebuje na tym świecie i nagle zacząłem spotykać się z Maksem, który był w stanie udowodnić coś przeciwnego.
Maks starał się też milej traktować swoją babcię, widząc, jak dobrze się z nią dogadywałam. Ostatecznie po kilku minutach ciszy wyraziłam wszystko, co wiedziałam o planie męża, licząc na zrozumienie babci, która wciąż nie wierzyła, że Maks i ja jesteśmy zdolni do czegoś takiego.
Mąż planował w najbliższej przyszłości zarejestrować mieszkanie na własne nazwisko i stać się jego pełnoprawnym właścicielem pod pretekstem, że będzie mieszkał z babcią i pomagał jej we wszystkim. Myślałam, że po moich słowach starsza pani wyrzuci mnie z mieszkania i już nigdy nie będzie chciała mnie widzieć, bo każdemu emerytowi byłoby przykro usłyszeć taką prawdę, ale stara kobieta z ciężkim westchnieniem wyraziła swoje zrozumienie całej tej sytuacji.
Było już dla niej jasne, że Angelika osiąga to samo, ale na swój sposób, więc nie wiedziała, któremu ze swoich wnuków zaufać. Wszystko wyjaśniło się, gdy w ciągu ostatnich kilku miesięcy stan zdrowia babci pogorszył się i najprawdopodobniej wnuki pomyślały, że to dla nich szansa na mieszkanie bez robienia czegokolwiek. Wielu krewnych nagle przypomniało sobie starszą babcię, a niektórzy nawet zaczęli wysyłać pieniądze na leczenie, aby ją uspokoić. Nie nazwałabym babci Maksa głupią kobietą, ponieważ ona doskonale wie, co się wokół niej dzieje.
Osobiście nie jestem w stanie nic rozwiązać w tej sytuacji, ponieważ po opuszczeniu domu dziecka otrzymałam mieszkanie, ale od razu wystawiłam je na sprzedaż, aby pomóc Maksowi uporać się z długami. Do trzydziestego roku życia mój mąż nie ma już nic, więc poprosił mnie, abym przynajmniej czasami przyjechała do jego babci i pomogła w obowiązkach domowych, aby zwiększyć moje szanse na otrzymanie spadku, a on znajdzie idealną opcję pozbycia się babci.
Naturalnie udało mi się nawiązać z nią relację i w pewnym momencie zacząłem nawet zdradzać jej sekrety naszego życia rodzinnego z Maksem, ponieważ wiedziałem, że moja babcia udzieli przydatnych rad. Stara kobieta uważała, że należy uciekać jak najdalej od takiego małżonka i nie tolerować jego wybryków.
Według babci jestem bardzo dobra dla Maksa, a on wykorzystuje mnie tak bardzo, jak tylko może, a kiedy stanę się dla niego bezużyteczny, natychmiast złoży wniosek o rozwód. Dodatkowo z moją pomocą starał się o mieszkanie. Maks nie raz podniósł do mnie rękę, ale zniosłem wszystko, bo nie chciałam zrujnować tego małżeństwa.
Starsza pani zaproponowała, żebym z nią zamieszkał, jeśli Maks nadal będzie zachowywał się wobec mnie w tak okropny sposób. Wkrótce z wizytą przybyli Maks i jego siostra Angelika, którzy chcieli przeprowadzić poważną rozmowę ze swoją babcią. Babcia nagle postanowiła pokazać swój charakter i powiedziała aroganckim wnukom, że żadne z nich nie dostanie mieszkania, bo ona sprzeda mieszkanie, a otrzymane pieniądze przekaże fundacji charytatywnej.
Mąż wtedy po prostu odwrócił się i wyszedł z domu, głośno trzaskając drzwiami, a Angelika wpadła w złość, bo nie spodziewała się, że za kilka godzin babcia zmieni zdanie na temat mieszkania. Zastanawiałam się, co Maks zrobi po odmowie babci, ale powiedział, że niedługo zamieszka z mamą i nie zamierza mnie zabrać, bo jak się okazuje, w żaden sposób mu nie pomogłam!
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Mój drugi mąż żąda, aby córka z pierwszego małżeństwa płaciła mu czynsz za pokój": Nie chcę wyrzucać własnej córki
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Andrzej Piaseczny przerywa milczenie. Co się wydarzyło za kulisami festiwalu w Opolu
O tym się mówi: Jolanta Kwaśniewska świętuje 69. urodziny. Ola Kwaśniewska wrzuciła do sieci stare zdjęcia rodziców