Niedawno skończyłam 34 lata, mój syn ma 5 lat. Mieszkamy z mężem w dużym wiejskim domu jego rodziców. Oprócz męża moi teściowie mają jeszcze dwie córki. Tak czy inaczej, teściowie zawsze mówili, że tylko mój mąż dostanie dom, choć dokumentów jeszcze nie sporządzono...
Niedawno zmarł mój ojciec. W spadku otrzymałam jego mieszkanie i ogromną działkę. Tata nigdy z nami nie mieszkał, więc otrzymanie tak ogromnego prezentu było dość nieoczekiwane. Choć otrzymanie spadku nie wydaje się problemem, to stał się początkiem kłopotów.
Krewni mojego męża zdecydowali za mnie, co zrobić ze spadkiem. Stwierdzili, że powinnam sprzedać działkę i zarobione pieniądze zainwestować w remont domu. Teściowa mówi, że i tak to będzie nasz dom, więc zainwestuję we własną przyszłość, ale nie da się mnie tak łatwo oszukać.
Faktem jest, że jestem drugą żoną mojego męża. Miał też syna z pierwszego małżeństwa. Zdecydowałam, że niczego nie sprzedam. Zostawię ziemię i dom ojca, żeby mój syn miał zabezpieczenie na przyszłość.
Krewni mojego męża mówią, że jeśli z nimi mieszkam, to muszę się do wszystkiego dokładać. Teściowa mówi, że dom będzie nasz, ale doskonale wiem, jak wielu spadkobierców może się o niego w przyszłości upomnieć.
Nawet jeśli teść przekaże dom mojemu mężowi, gdzie jest gwarancja, że jego była żona nie pojawi się z dzieckiem i nie będzie chciała swojej części? Sytuacja jest oczywiście trudna, ale nie zamierzam się cofać.
Myślicie, że dobrze robię? Jak zachowalibyście się na moim miejscu?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Matka powiedziała, że wprowadzą się z ojcem do nas na rok. Sprzeciwiłam się jej propozycji": Była poważnie urażona
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Odważna decyzja jednego z popularnych polskich aktorów. Artysta pokusił się o mocne wyznanie. Przekonuje, że nie chce mieć z Kościołem nic wspólnego