- Jestem Aldona, a to mój mąż, Grzegorz. - Mężczyzna skinął głową i uścisnął dłoń chłopca. Ale w środku był wściekły. Jego dwa "ja" kłóciły się ze sobą. - Ten frajer chce odebrać mi córkę Przyszedł tu, żeby zabrać moją Oleńkę z domu? - powiedział pierwszy. - Uspokój się! Myślałeś, że twoja córeczka będzie siedzieć przy tobie całe życie? Nie wtrącaj się w jej szczęście! - powiedział drugi. - On nie jest godny mojej Oleńki! Wyciągnę to na światło dzienne!" - powiedział pierwszy...
- Grzegorz służył w Służbie Bezpieczeństwa Narodowego. Jego zadaniem było obserwowanie i szpiegowanie. Zorganizował więc śledzenie Piotra na profesjonalnym poziomie. Mówił żonie, że idzie do pracy, a potem szedł śledzić faceta swojej córki. Chciał wiedzieć o nim wszystko.
Młodzi złożyli już wniosek w urzędzie stanu cywilnego, ich córka zamówiła suknię ślubną, przygotowywali już listę gości i menu, a Grzegorz wciąż nie znalazł żadnych faktów kompromitujących na temat młodego człowieka.
Półtora miesiąca później, na tydzień przed ślubem, w końcu stało się. Godzinę temu Grzegorz przyjechał pod dom Piotra, by go odstawić. Pan młody wszedł do środka, a obserwator pozostał i czekał w samochodzie.
Piotr wszedł do domu, po chwili wyszedł i wyraźnie czekał na kogoś. Przyjechała taksówka. Wysiadły z niej dziewczyna i jej córka. Młody mężczyzna pocałował dziewczynę i dziecko, po czym zabrał ich rzeczy i weszli do budynku.
- On ma inną. Szkoda. Zaczynałem go lubić — pomyślał smutno Grzegorz... W domu córka przywitała go z radością — Tato, Piotr i ja już umówiliśmy się w kawiarni! - Jak mam jej teraz o tym powiedzieć? - pomyślał z bólem ojciec.
Tymczasem jego córka ćwierkała radośnie: - Jego rodzice przyjadą jutro, a dzisiaj muszę poznać Natalkę i jej córkę!
Natalia jest jego siostrą. Ona i jej córka przyjadą wcześniej, aby pomóc w organizacji wesela, a jej mąż przyjedzie dzień przed ślubem. Na weselu córki Grzegorz bawił się jak nastolatek...
Zerknij: Zaskakujące wieści o Szymonie Hołowni. Najnowsze doniesienia są jak grom z jasnego nieba