"Nie" – odpowiedziała stanowczo Hanna. "Nie, nie i jeszcze raz nie. Zupełnie nie. Nie dla dobra świata".
"Masz mężczyznę?" - zapytała teściowa.
"NIE. Mam dość. I nie chodzi tu nawet o twojego syna, ale o ciebie. Tak, o ciebie. Krew mnie zalewa, kiedy przypominam sobie, co musiałam przez ciebie przejść. Czy zapomniałeś, co przez ciebie przeszłam? Chcesz, żebym ci przypomniała? Mogę. Jeśli chcesz, mogę Ci nawet przesłać nagranie wideo, jak mnie poniżałaś i obrażałaś. Mam sporo zapisanych. Wysłać film? Żebyś pamiętała" - mówiła Hanna.
"Nie musisz niczego wysyłać, Hanna. Pamiętam wszystko. I proszę Cię o przebaczenie za wszystkie złe rzeczy, które Ci zrobiłam. Nie miałam prawa. Nie złość się na mnie. Nie chowaj do mnie urazy".
"Już dawno ci wybaczyłam" – odpowiedziała Hanna swojej byłej teściowej. "Nie oznacza to jednak, że chcę zaczynać nową relację z twoim synem. Nie zamierzam go przyjąć z powrotem. Bo chociaż to Ty jesteś winna wszystkiemu, Twój Andrzej też ma swoje za uszami".
"A co takiego ci zrobił?".
"Faktem jest, że twój syn nie zrobił nic, żebyśmy byli razem".
"Jeśli zgodzisz się wrócić do mojego syna i zostaniesz jego żoną, Hanno, dam ci pieniądze. Dużo pieniędzy. Powiedz mi, ile chcesz?"
"Powiedziałam nie” – odpowiedziała Hanna. "Pakowanie się w ten związek nie jest warte żadnych pieniędzy. Wiem, że już rok po tym, jak znów zacznę mieszkać z Tobą i Twoim synem, będę zmuszona wydać wszystkie te pieniądze na specjalistów, którzy przywrócą mi wiarę w siebie, wiarę w ludzi i chęć dalszego życia! Zakończmy tę bezsensowną rozmowę. I nie zapominajcie, że teraz sama zostałam mamą".
"Kupię ci trzypokojowe mieszkanie” – kontynuowała była teściowa kobiety. - Śródmieście. Będziesz żyć z dala ode mnie.
„Nie, nie kupisz mnie tym” – odpowiedziała dumnie Hanna. "Ja i twój wnuk sami zatroszczymy się o siebie. Może będzie nam ciasno, ale przynajmniej będziemy wolni i szczęśliwi. I nie chcemy naszej wolności zamieniać na złotą klatkę w centrum miasta, bo będziemy zmuszeni tolerować nieodpowiedzialnego męża i ojca, niezdolnego stanąć w obronie swojej żony przed bezczelną teściową".
"Dam ci nie tylko pieniądze i mieszkanie. Dorzucę jeszcze domek na działce o powierzchni 25 arów".
"Albo mnie nie słyszysz, albo nie chcesz mnie posłuchać" - przerwała Hanna byłej teściowej. "Mówiłam już, że nie przyjmę twojego syna z powrotem. I nigdy więcej nie będzie moim mężem. Czy rozumiesz znaczenie słowa „nigdy”? Żadna ilość pieniędzy, mieszkań, samochodów i tak mnie nie przekona. Moja odpowiedź brzmi „nie” i to się nie zmieni".
Hanna chciała się już rozłączyć, ale postanowiła jeszcze coś powiedzieć.
"Jednego nie rozumiem, dlaczego chcesz, żeby Twój Andrzej znów został moim mężem? Czy przy twoich możliwościach tak trudno znaleźć dla niego odpowiednią żonę".
"Próbowałam” – odpowiedziała była teściowa Hanny. "Minął cały rok odkąd zerwaliście, a ja jedyne co robię, to próbuję znaleźć dla ciebie zastępstwo".
"I co? Czy nikt się nie zgodził?".
"Zgodził się, ale ona nie jest taka jak ty".
"Jest aż tak okropna, że jesteś gotowa dać mi pieniądze, kupić mieszkanie z domem letniskowym i dać mi samochód?".
"Nie mówiłam nic o samochodzie, ale jeśli chcesz…".
"Tak właśnie myślę o tym samochodzie" – powiedziała Hanna. "Czy ona naprawdę jest ode mnie gorsza, że jesteś gotowa na takie poświęcenia?".
"Hanno, w porównaniu z nią jesteś aniołem".
Hanna nie zamierzała dłużej tego słuchać rozłączyła się. Teściowa zadzwoniła raz jeszcze.
"Oprócz pieniędzy, mieszkania, domku letniskowego i samochodu, obiecuję, że dzisiaj przeprowadzę się na stałe do innego miasta" - powiedziała teściowa.
Na to Hanna czekała. Teraz mogła wrócić do męża.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "W dniu 80. urodzin Aniela otrzymała nietypowy prezent od wnuków": Był to "bilet" do domu opieki
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Katarzyna Dowbor wyznaje całą prawdę. "To taki mężczyzna, który mnie codziennie budzi"
O tym się mówi: Zaskakujące wieści o Szymonie Hołowni. Najnowsze doniesienia są jak grom z jasnego nieba