Była jedynym dzieckiem w rodzinie. Jej rodzice byli zamożni, więc nigdy niczego nie odmawiali swojej córce. Ale młoda Regina zawsze myślała, że nie żyje swoim życiem. Rodzice wybrali jej uniwersytet, pracę, a nawet... męża.
Regina nie kochała Jurka... Był synem przyjaciela jej ojca. Ślub był korzystny dla obu rodzin. Dziewczyna podporządkowała się woli rodziców. Nowożeńcy nie mieli dobrego życia. Każdy żył własnym życiem. Jurek był prosty i praktyczny, a jak później dowiedziała się Regina, uwielbiał zajmować się romansami. Kobieta była w piątym miesiącu ciąży.
Pewnego dnia kochanka Jurka pojawiła się na progu ich mieszkania i powiedziała Reginie, żeby nie psuła ich szczęścia. Kobieta nie mogła znieść takiego szoku. Nie spodziewała się takiej podłości ze strony męża.
Mimo że go nie kochała, była już do niego przyzwyczajona... Regina przedwcześnie urodziła i straciła dziecko. Po żalu, którego doświadczyła, nie mogła już wybaczyć Jurkowi. Rozwiedli się. Regina nadal mieszkała w swoim trzypokojowym mieszkaniu. Nie ufała już mężczyznom. Spędzała więcej czasu z rodzicami.
Jeździli nad morze i w góry, spędzali dużo czasu na działce. Regina uwielbiała sadzić róże, to ją uspokajało. Jej rodzice z całego serca mieli nadzieję, że Regina spotka dobrego mężczyznę i zapomni o traumie.
Pięć lat później ojciec Reginy miał atak serca. Po nim odeszła jej matka. Nie miała bliskich krewnych, a kuzyni nie chcieli się z nią kontaktować. Regina została więc sama. Życie zatoczyło koło: dom — praca, praca — dom.
Na urodziny Regina kupiła sobie laptopa. Jej sąsiadka zarejestrowała ją w mediach społecznościowych. W ten sposób Regina zdołała odnaleźć swoich krewnych. Jej siostrzeńcy, kuzyn... Mieszkali we wschodniej części kraju.
Teraz Regina nie była sama. Niemal co miesiąc odwiedzali ją krewni. Przynosili jej prezenty i pytali, po co jej takie duże mieszkanie. Była tak zmęczona tymi rozmowami, że zaczęła ignorować telefony od krewnych.
Planowała przekazać swoje mieszkanie sąsiadce. Sama, bez męża, wychowywała trzech synów i to mieszkanie bardzo by jej się przydało. Regina obiecała nawet sąsiadce, że dostanie po niej mieszkanie.
Ale los dokonał własnych zmian. Krewni zostali bez mieszkania, więc uciekli do stolicy, aby ratować swoje życie i zamieszkali w mieszkaniu Reginy.
Teraz coraz częściej w mieszkaniu Reginy słychać rozmowy o testamencie i o tym, kto dostanie nieruchomość.
Regina czuje się zakłopotana przed swoją sąsiadką, ponieważ obiecała jej mieszkanie. Co powinna zrobić, aby wszyscy poczuli się dobrze?
Zerknij: Z życia wzięte. "Nie będę spędzać czasu z twoimi dziećmi na emeryturze”: Zaskoczyłam moją córkę