Dwadzieścia lat temu zmarła moja mama. Mieszkaliśmy wtedy z mężem w małym miasteczku i nie mogliśmy od razu wyjechać na pogrzeb. Przybyliśmy kilka dni później. Wszystkimi obowiązkami zajmowała się moja siostra. Kiedy moja mama była chora, ciągle wysyłałam pieniądze na jej leczenie, które okazywało się nieskuteczne.

Byłam tak zdenerwowana, że ​​nie od razu porozmawiałam z siostrą o spadku. Moja mama miała domek letniskowy i mieszkanie, bardzo liczyłam na część spadku. Ponieważ mieliśmy z mężem przeprowadzić się z miasta, nie zaszkodzi mieć jakąś nieruchomość, którą moglibyśmy sprzedać. Moja siostra stwierdziła jednak, że nic mi się nie należy i nic nie dostanę.

Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię

"Mama wszystko przepisała na mnie, bo opiekowałam się nią przez tyle lat, a ciebie nie było w pobliżu. Udało ci się nawet nie pojawić na pogrzebie" - powiedziała.

Kiedy przypomniałam jej, że wysyłałam pieniądze na leki, zignorowała to i poprosiła, żebym opuścił jej mieszkanie. Byłam zdenerwowana, nie wiedziałam, jak zareaguje mój mąż. Przecież dał pieniądze na leki, a teraz zostajemy z niczym.

"Życie ułoży wszystko na swoim miejscu, zobaczysz" - powiedział mi mąż.

Podziękowałam mężowi za wsparcie. Teraz wszystko osiągnęliśmy sami, mamy mieszkanie i domek letniskowy. Moim synom nigdy niczego nie brakowało. Mężczyzna miał rację: życie ustawiło wszystko na swoim miejscu. Nie rozmawiałem z moją siostrą przez dwadzieścia dziewięć lat, ale komunikowałem się z innymi krewnymi. Pewnego dnia moja siostra mnie odszukała i poprosiła o spotkanie.

Bardzo się zmieniła, postarzała i wydawała się bardzo zmęczona. Było oczywiste, że jej życie nie było łatwe.

"Mąż często pije, a potem zaczyna niszczyć wszystko, co mu wpadnie w ręce. Czasami podnosi na mnie rękę. Mieszkamy z córką i zięciem, a synowi kupiliśmy mieszkanie" - mówiła.

Okazało się, że sprzedali dobytek po matce i wzięli wszystkie pieniądze. Teraz tylko moja pracuje i utrzymuje wszystkich. Stwierdziła, że ma już tego wszystkiego dość.

" Ja, siostra, chcę Cię prosić o pieniądze, chcę sobie kupić małe mieszkanie, żeby móc mieszkać osobno. Nie mogę już znieść takiego życia" – powiedziała mi.

Przeprosiła, poprosiła o to, żeby puścić w niepamięć wszystko, co się wydarzyło. Mogę dać jej pieniądze, ale jak mogę zapomnieć o tym, co mi zrobiła? Mój mąż mówi, że zaakceptuje każdą moją decyzję. Ciotka radzi pomóc siostrze, wszak jesteśmy spokrewnieni. Nie wiem jak się zachować.

Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię

Co byście mi doradzili?

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Nie będę spędzać czasu z twoimi dziećmi na emeryturze”: Zaskoczyłam moją córkę

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zagadkowa nieobecność rozwiązana. Wyjaśniono powody nieobecności Andrzeja Piasecznego

O tym się mówi: Sensacja! Tomasz Kammel podbija antenę TVP. Szczegóły powrotu prezentera