Cała liczna rodzina zebrała się na parapetówkę syna Nadii. Przy okazji kobieta chciała podziękować Wiktorowi za wszystkie dobre rzeczy, które on i jego żona, zrobili dla niej. Wręczyła mu owinięte w serwetkę 3000 dolarów.
Starsze córki były niezadowolone, patrzyły na siebie, gdy dowiedziały się o tak hojnym darze od matki, zaczęły pytać co z nimi. Nadia jednak nie poddała się presji. Życie dobrze ją wytrenowaną, aby żyć w taki sposób, aby traktować ludzi tak, jak oni traktują ją.
Do dziś pamiętała dzień, kiedy odwiedziła córkę. Nocna podróż za bardzo zmęczyła kobietę. Jedyne, czego pragnęła Nadia, stojąca od rana na pustej stacji, to jak najszybciej spotkać się z córką. Przez całą drogę wyobrażała sobie, jak córka będzie ją mocno przytulać, gdy tylko matka wysiądzie z pociątgu. Ale na peronie nie było jej bliskich, nikt na nią nie czekał.
Nadia zadzwoniła do Ireny, ale jej córka nie odebrała telefonu, nikt jej nie odebrał. Kobieta nie miała innego wyjścia, jak dowiedzieć się, gdzie znajduje się przystanek autobusowy do wioski, kupić bilety i ponownie wyruszyć w długą podróż.
W autobusie zaczęła rozmawiać ze starszą babcią, która siedziała obok niej przy oknie i cicho płakała. Okazało się, że babcia sprzedała cały swój majątek, łącznie z domem we wsi, i przeprowadziła się do syna. Na początku wszystko wyglądało jak w bajce. Za pieniądze, które otrzymała ze sprzedaży całego majątku, synowa całowała ją w dłonie, nie wiedząc, co jej dać i jakie słowo powiedzieć.
Niestety potem skończyły się pieniądze, a wraz z nimi miłość i szacunek rodziny. Zaczęła się krytyka i różne nieporozumienia. Decyzja została podjęta błyskawicznie. Spakowała swoje rzeczy i wróciła do swojej małej ojczyzny, aby szukać schronienia u dobrych sąsiadów.
Nadi ta historia zapadła głęboko w duszę. Było jej żal starej babci. Nadia szybko przypomniała sobie historię swojego życia. Wcześnie straciła męża, sama musiała wychowywać i utrzymywać trójkę dzieci. Najstarsza córka, Irena, przeprowadziła się do innego miasta do pracy. Po pewnym czasie jedyny syn Wiktor ożenił się.
W domu pojawiła się synowa Ola, którą teściowa nie od razu polubiła. Częste kłótnie i obelgi doprowadziły do tego, że Wiktor i Ola przenieśli się do sąsiedniej wsi. Było to dla Nadii prawdziwym zaskoczeniem. Gdy tylko najmłodsza córka Teresa skończyła szkołę, postanowiła przenieść się do siostry.
Minęły lata samotności, a Nadia zdała sobie sprawę, że w ogóle nie ma siły na prace domowe. Córki zaproponowały, że sprzedadzą dom i zamieszka z nimi. Tak zrobili. Dom sprzedany, rzeczy zebrane. Postanowiła podzielić dochód pomiędzy Irenę i Teresę. Wciąż nosiła w duszy urazę do Wiktora.
Nadia miała przy sobie pieniądze, dobrze je ukryła, żeby po drodze nic się nie stało, a ona zdecydowała, że jeszcze nie da im pieniędzy. Kilka tygodni później Irena przypomniała mamie o pieniądzach, ale ona stwierdziła, że je zgubiła i nie chciała rozmawiać, bo obawiała się, że zostanie za to zbesztana. Córka od razu zaczęła obwiniać matkę.
Następnie Nadia poszła do swojej najmłodszej córki. Teresa nie zwróciła uwagi na matkę, nie wpuściła jej nawet za próg. Co jej pozostało do zrobienia? Jest tylko jedno wyjście - udać się do syna i synowej, których przez te wszystkie lata nie odwiedzała.
Wiktor i Ola ciepło i uśmiechem przywitali mamę, nakryli do stołu i zaparzyli ciepłą herbatę. Synową poruszyła historia córek i fakt, że teściowa straciła wszystkie pieniądze. Spokojnie powiedziała, że nie wypuści matki i nie zostawi jej samej na starość. Nakazała teściowej, aby została z nimi, zwłaszcza, że wkrótce przeprowadzają się do nowego, dużego domu, który budowali sami przez lata.
Do Nadii doszło, że niesprawiedliwie potraktowała synową i syna, a jak bardzo rozczarowała się swoimi córkami. Kobieta jest szczęśliwa, że teraz ma z kim mieszkać i nie miała czasu rozdawać pieniędzy córkom, ale oszczędzała je dla synowej i syna.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Spodziewałam się, że pierwsza wizyta u teściowej będzie koszmarem": Wtedy wyjęła notes i zaczęła zapisaywać
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Fani drżą o zdrowie Ani Bardowskiej. Sama zainteresowana przerwała milczenie