Wczorajsza noc w Bartoszycach z pewnością na długo zapadnie w pamięci mieszkańców. Emocje po pierwszej turze wyborów samorządowych wymknęły się spod kontroli pewnej parze, doprowadzając do kuriozalnej awantury.
Wszystko zaczęło się od kłótni małżonków o preferencje polityczne. Gdy kobieta dowiedziała się, że w ich mieście dojdzie do drugiej tury wyborów, w gniewie wyjęła z zupy... kość i zaatakowała nią swojego męża, informuje Goniec.
"Sytuacja wymknęła się spod kontroli" - relacjonuje reporter TVN24, Mariusz Sidorkiewicz. "Kobieta brutalnie zaatakowała męża kością z zupy, raniąc go w głowę." Na miejsce zdarzenia wezwano policję, która zabezpieczyła "narzędzie zbrodni" - wspomnianą kość.
Mąż, po opatrzeniu ran, odmówił składania skargi. Z kolei jego żona, która nie zdążyła jeszcze wytrzeźwieć po domowej libacji, trafiła na komisariat.
O tej nietypowej interwencji informował na żywo reporter TVN24. Relacja Mariusza Sidorkiewicza wzbudziła nie lada sensację, nie tylko wśród mieszkańców Bartoszyc, ale również w mediach społecznościowych.
Szczególnie żywiołową reakcję wywołała ona u prowadzącej serwis informacyjny TVN24, Anny Seremak. Dziennikarka nie potrafiła powstrzymać śmiechu, gdy usłyszała o "kości z zupy", co stało się hitem internetu.
Sama Seremak z humorem podeszła do całej sytuacji. Na Twitterze napisała: "Mariusz, mistrz opowieści. Piotr - świetny reporter, który pomocną dłoń potrzebującemu (tu - pani ze studia ;)) poda!".
To też może cię zainteresować: Jasnowidz Jackowski zdradził szczegóły przełomowej wizji. Chodzi o wielki kryzys
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Sezon weselny zbliża się wielkimi krokami, a coraz więcej par rezygnuje z wystawnej imprezy. Uroczystość potrafi kosztować kilkadziesiąt tysięcy