Katarzyna Grochola, znana i ceniona pisarka, podzieliła się z publicznością niezwykłym przeżyciem związanym z walką z nowotworem, który zdiagnozowano u niej w 2022 roku.

Grochola musiała przejść dwie operacje płuc z powodu wykrycia komórek rakowych. Jednak to, co opowiedziała o swoim doświadczeniu, przekroczyło granice zwykłego narracji o chorobie.


W rozmowie z "Twoim Imperium" Grochola przyznała, że kluczową rolę w jej trudnej drodze odegrały nadzieja i wiara. Wyraziła także, że doznała doświadczenia przypominającego śmierć kliniczną, które wprowadziło ją na granicę dwóch światów.


Grochola, która wcześniej pracowała jako salowa w szpitalu i miała kontakt z umierającymi, zaznaczyła, że doświadczenie pomiędzy dwoma światami było dla niej zaskakująco przyjemne. Opisała uczucie harmonii, spokoju oraz poczucie akceptacji i miłości.


W programie "W bliskim planie" pisarka dodała nowe, fascynujące szczegóły. Widząc krzyż i siedzącą pod nim ćmę, Grochola dostrzegła także postaci zmarłych, których twarze były dla niej jakby rzeczywistością. To przeżycie, choć nie nazwała go śmiercią kliniczną, otworzyło dla niej drzwi do doświadczenia niezwykłego bezpieczeństwa i miłości, które nie miały porównania z żadnym znanym jej uczuciem.


To też może cię zainteresować: Jasnowidz Jackowski z ponurą wizją na najbliższe dni. Przewiduje "ostatni podryg"

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Moja synowa dała mi koszmarny prezent": Ona sama uważa, że jest to bardzo twórczy podarek