Sebastian i ja jesteśmy razem od sześciu lat i nie mamy jeszcze dziecka. Tak naprawdę nie zawracaliśmy sobie tym głowy; wiedzieliśmy, że mamy wystarczająco dużo czasu i jesteśmy zdrowi.
Sebastian traktował swoich rodziców z wielkim szacunkiem. Na początku nie przeszkadzało mi jego ciągłe wsparcie i troska o nich, ale stopniowo zaczęło mi się wydawać, że zaczyna przesadzać.
Niedawno zmarł ojciec Sebastiana. Od tego czasu jego matka ciągle bała się zostawać sama. Zaproponowaliśmy jej, żeby przeniosła się do nas na jakiś czas, ale ona odmówiła. Potem postanowiliśmy sami przeprowadzić się do jej domu.
Nie było to szczególnie wygodne rozwiązanie, bo traciliśmy dużo czasu na dojazdy. Do tego nie mieliśmy szczególnie dużo przestrzeni osobistej, ale matce Sebastiana to w pełni odpowiadało.
Największym problemem było to, że ona zawsze była z nami. Przez cały czas! Dosłownie podążała za nami wszędzie, gdzie poszliśmy. Była z nami w domu, na spacerach i w kinie. Było to niezręczne, bo nie mogliśmy swobodnie omawiać naszych spraw, kiedy była w pobliżu.
Czarę goryczy przelało zaproszenie, jakie dostaliśmy na ślub. W dniu wesela zobaczyłam, że moja teściowa szykuje się do wyjścia.
"Gdzie mama jedzie?" - powiedziałam.
"Jak to gdzie? Jadę z wami!" - odpowiedziała teściowa.
Do naszej wymiany zdań dołączył Sebastian.
"Przecież mama może jechać z nami" - stwierdził.
"Nie powinna iść tam, gdzie nie jest zaproszona" - powiedziałam.
"Jeśli nie chcą mojej mamy, to my też nie pojedziemy!" - powiedział mój mąż.
"Wiesz co? Zostańcie, a ja pójdę sama!" - powiedziałam.
Po ślubie wróciłem do naszego mieszkania i napisałem wiadomość do Sebastiana.
„Nie będę już mieszkać z twoją matką. Wybierz: ja albo ona.”
Kilka godzin później był w naszym domu. Był na mnie obrażony, ale wiem, że da się to naprawić.
Myślicie, że dobrze zrobiłam?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Wielkanoc już za kilka dni, a w domu panuje bałagan": Wszystko przez to, że moja żona jest leniwa
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kamil Stoch w poruszających słowach zwrócił się do ukochanej żony. W sieci znalazły się podziękowania dla fanów skoczka. Tego nikt się nie spodziewał