Moi rodzice trzymali się z daleka od mojego życia. Już mi to nie przeszkadzało, przyzwyczaiłam się do ich obojętności. Mój mąż i ja jesteśmy razem od 25 lat, mamy dwie córki.
Starsza, która ma 23 lata, już się przeprowadziła i zaręczyła. Teraz przygotowujemy się do jej ślubu. Młodsza 16-letnia córka wciąż z nami mieszka.
Zaskakujące jest to, że moi rodzice nigdy nie interesowali się wnukami. Moja matka opiekowała się naszym starszym dzieckiem tylko w niektórych przypadkach. Nigdy nie dbali o naszą młodszą córkę.
Nie składali jej nawet urodzinowych życzeń. Ta obojętność wpłynęła na to, jak ich postrzegała: moja córka uważała moją matkę za obcą. Kiedyś mnie to raniło, ale później pogodziłam się z tym.
Obecnie nasza młodsza córka jest pasjonatką swojego życia, przygotowuje się do egzaminów, a nawet wychodzi czasem na randkę. Ale moi rodzice nagle zaczęli się nią interesować. Wydaje się, że są zaskoczeni oderwanym zachowaniem wnuczki, nie zdając sobie sprawy, że jest to od dawna emocjonalna nieobecność z ich strony.
Ich ponownie nabyte pragnienie komunikowania się wydaje się natrętne i odpycha ją jeszcze bardziej. Jestem zdezorientowana tak nieoczekiwaną zmianą, a moja córka uważa, że ich działania są nadmierne. Nie chce mieć nic wspólnego z ludźmi, którzy jej zdaniem zawsze byli obcymi...
O tym pisaliśmy niedawno: Kasia Cichopek musiała gęsto tłumaczyć się z ostatniej podróży samolotem. Uczestnik lotu nie zostawił komentarz w sieci. Aktorka zaskoczona reakcją
O tym się mówi: Edyta Golec nie wie, co robić. Jest w poważnej rozterce