W sobotnim odcinku "Mam Talent" Agnieszka Woźniak-Starak zaskoczyła wszystkich swoim impulsywnym zachowaniem. Prowadząca show, pod wpływem wzruszenia wywołanego występem młodej treserki psów, wkroczyła na scenę i wcisnęła "złoty przycisk", dając dziewczynie bezpośredni awans do półfinału.


Decyzja Woźniak-Starak spotkała się z falą krytyki ze strony internautów. W sieci zarzuca się jej brak profesjonalizmu, przekroczenie kompetencji i nadużycie władzy. Wiele osób uważa, że występ nie zasługiwał na "złoty przycisk", a sama celebrytka kierowała się emocjami, a nie obiektywną oceną.


"Najgorzej wykorzystany złoty przycisk w historii" - komentują rozgoryczeni widzowie. "Pani Agnieszka pokazała brak szacunku dla pozostałych uczestników i jurorów" - dodają inni.

Oprócz krytyki, pojawiły się też głosy poparcia dla Woźniak-Starak:


"Ja bardzo lubię takie występy! Chociaż czy na złoty przycisk ten występ zasługiwał? No cóż, decyzja pani Agnieszki" - komentuje jedna z internautek.


"Emocje są częścią "Mam Talent", a spontaniczność pani Agnieszki dodała programowi rumieńców" - dodaje inny.

Sytuacja stawia Woźniak-Starak w niekorzystnym świetle i podważa jej wiarygodność jako prowadzącej. Pozostaje pytanie, czy uda jej się odbudować zaufanie publiczności i udowodnić, że nadaje się do roli prowadzącej w popularnym talent show.

Bez względu na opinie, jedno jest pewne: Agnieszka Woźniak-Starak po raz kolejny stała się bohaterką głośnej dyskusji.

Czy "złoty przycisk" dla Alicji był słuszny? Jakie konsekwencje będzie miała ta kontrowersyjna decyzja? Czy to początek jej kłopotów w "Mam Talent"? Czas pokaże.

To też może cię zainteresować: Ogromna strata dla wszystkich sympatyków polskiej literatury. Odszedł jeden z najwybitniejszych twórców. Do bliskich z całej Polski płyną kondolencje


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Jacek Kurski ogłasza wielki powrót. To już oficjalnie