Z 5 lat mojego małżeństwa tylko 2 pierwsze były radosne. Niestety później obojętność mojego męża wobec mnie i naszych synów tylko rosła. Kłóciliśmy się dużo i często. Znajomi i bliscy donosili mi, że mój mąż mnie zdradza, co niestety okazało się prawdą. Pewnego razu, wróciłam wcześniej do domu i zastałam mojego partnera z inną.
Mój mąż nie zamierzał mnie nawet przeprosić. Stwierdził, że jego zdrada jest moją winą. Do tego nie miałam się gdzie podziać, bo mieszkanie należało do mojego męża. Wtedy z pomocą przyszła mi znajoma. Powiedziała, że zna kobietę, która potrzebuje pomocy i szuka kogoś, kto mógłby z nią zamieszkać.
Nie wahałam się ani chwili. Chciałam się wydostać z domu, w którym mąż nie miał do mnie za grosz szacunku. Ta propozycja była dla mnie i dla moich dzieci wybawieniem. Mieliśmy nowy dom i możliwość stanięcia na własne nogi.
Byłam wdzięczna pani Marii, nie tylko za schronienie, ale i całą dobroć, jaką mi okazała. Z nią czułam się, jakbym była członkiem rodziny. Inaczej niż miało to miejsce w domu mojego męża.
Podczas gdy ja zaczynałam odnajdywać się w nowym środowisku, mój mąż zaczął mnie namawiać, żebym do niego wróciła. Ciągle mnie nagabywał. Najpierw prosił, ale kiedy pozostawałam obojętna na prośby, zaczynał mi grozić i oskarżać. Potem wszystko zaczynało się od nowa.
Obiecał, że się zmieni i wszystko się między nami ułoży, ale ja nie zamierzam mu uwierzyć. Zbyt wiele kosztował mnie nasz związek. Nie chcę się w to więcej pakować. Problem w tym, że moi synowie potrzebują przecież ojca. To znacznie komplikuje moją ostateczną decyzję i pozostawia mnie z poważną niepewnością co do przyszłości.
Co byście mi poradzili?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Mąż zostawił mnie dla innej": Kiedy zdał sobie sprawę, jakie są intencje kochanki, próbował do mnie wrócić
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Sensacyjne zmiany w „Dzień Dobry TVN”. Widzowie programu zastanawiają się, co stało się z Dorotą Wellman. Marcin Prokop w zaskakującej parze