Wychowywała mnie sama i ciężko pracowała, aby zapewnić mi wszystko, czego potrzebowałem. Opłaciła moje studia, po których znalazłem dobrą pracę. Ale moja matka nie mogła znieść moich przyjaciółek. Przyprowadziłem je i przedstawiłem jej, ale najwyraźniej tak naprawdę ich nie lubiłem, bo kiedy matka je skrytykowała — jedna była za młoda, druga zupełnie fałszywa — zerwałem z nimi bez żalu. Miała też jakieś pretensje do Krystyny.
- Wieś! Przyjechała tu, żeby znaleźć bogatego męża — powiedziała moja matka. Ale bardzo kochałem tę dziewczynę, więc ożeniłem się z nią, pomimo oporu matki. Nie mieliśmy własnego mieszkania, więc zaczęliśmy mieszkać z nią. Traktowała moją żonę z przymrużeniem oka. Próbowała wszczynać kłótnie z synową, która w milczeniu robiła to, czego wymagała od niej teściowa. Potem matka oskarżyła Krystynę, że wyszła za mnie z powodu mieszkania. A kiedy Krystyna powiedziała jej, że jest w ciąży, matka natychmiast wyraziła wątpliwość, czy dziecko jest moje. Moja żona i ja mieliśmy córkę.
Matka kilkakrotnie domagała się ode mnie testu na ojcostwo. Aby ją uciszyć i nie oczerniać żony, zrobiłem test na ojcostwo. Odpowiedź była pozytywna. Niemal stuprocentowa gwarancja, że jestem ojcem dziecka. Myślałem, że po tym moja matka przestanie dręczyć moją żonę, ale nie, znalazła sobie coś innego, czym podręczy moją ukochaną. Powiedziała, że nie zamelduje Krystyny w swoim mieszkaniu. Co więcej, zażądała, abym rozwiódł się z żoną i zabrał córkę, żebyśmy mogli mieszkać we trójkę: moja matka, ja i moja córka. Wtedy straciłem cierpliwość. Wynająłem mieszkanie i wprowadziliśmy się tam. Nie rozmawiam już z matką.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Mężczyzna był pewny, że najbliżsi zapomnieli o jego 60. urodzinach. Nie miał pojęcia, co czekało na niego w domu
O tym się mówi: W sieci pojawił się film sugerujący, że Mateusz Murański może jednak żyć. Narzeczona komentuje doniesienia