W poniedziałek, 26 lutego, odbył się poruszający pogrzeb Tomasza Komendy, wrocławianina, który po dwuletniej walce z chorobą nowotworową zmarł w wieku 47 lat. Jego ziemskiej drodze towarzyszyli liczni bliscy, przyjaciele, a także mieszkańcy Wrocławia i Dolnego Śląska, pragnący pożegnać mężczyznę, który stał się ofiarą niesprawiedliwego systemu prawosądowego.

Historia Tomasza Komendy to tragiczny przykład błędów wymiaru sprawiedliwości, gdy niewinny człowiek został skazany na 25 lat więzienia za zbrodnię, której nie popełnił. Po wielu latach spędzonych w więzieniu, ostatecznie udowodniono jego niewinność, ale cena, jaką zapłacił za tę niesprawiedliwość, była ogromna.

Podczas uroczystości pogrzebowej, która miała charakter świecki, bez symboli religijnych, mistrz ceremonii odczytał poruszające przesłanie, które Tomasz Komenda zostawił dla uczestników pogrzebu i wszystkich, którzy znali jego historię.

"Trzy ważne, choć jakże symboliczne, słowa. Przepraszam, przepraszam, jeśli kogoś uraziłem. Dziękuję, dziękuję za okazaną życzliwość, wyrozumiałość, walkę i opiekę. I proszę, proszę, żyjcie takim życiem, jakiego pragniecie" – przekazał mistrz ceremonii, cytując słowa Tomasza Komendy.

To prostolinijne, a jednocześnie głęboko poruszające przesłanie ukazuje siłę charakteru i dobroć człowieka, który pomimo niesprawiedliwości potrafił znaleźć w sobie odwagę do wybaczania i dziękowania za wsparcie.

Na zakończenie uroczystości, trumna z ciałem Tomasza Komendy, przy dźwiękach piosenki „Mori” Dawida Podsiadły, została uroczyście złożona do grobu. Miejsce spoczynku szybko stało się morzem kwiatów i zniczy, będącym wyrazem szacunku i żalu wszystkich obecnych.

To też może cię zainteresować: Papież Franciszek pilnie trafił do szpitala. Nie był w stanie nawet odczytać swojej katechezy

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. „Postanowiłem wykluczyć z budżetu rodzinnego niepotrzebne wydatki” powiedział mój mąż i oświadczył, że koniec z kosmetyczką