Sytuacja z niewielkiej wsi Obiecanowo na Mazowszu poruszyła całą Polskę. Jak przypomina serwis Goniec, dramat miał miejsce w miniony piątek chwilę przed godziną 19.00. Lokalna policja otrzymała informację o zaginięciu małego dziecka, a dwulatek miał niezauważony wymknąć się z posesji swojego domu. Działka nie jest w pełni ogrodzona, a dom w którym zamieszkuje rodzina znajduje się na uboczu, ponad 70 metrów od drogi.

Rodzice malucha zareagowali błyskawicznie, a poszukiwania Oliwiera utrudniał zmrok. Po przeszukaniu posesji na miejscu pojawiła się policja, a chłopca wkrótce znalazł jego ojciec. Malec został potracony przez samochód. Strażacy, którzy przyjechali do wezwania natychmiast rozpoczęli reanimację dziecka. Niestety, mimo udzielonej pomocy i przewiezienia do szpitala chłopca nie udało się uratować.

Nowe fakty w sprawie dwulatka z Obiecanowa. Chłopczyk został potracony, a sprawcy szuka policja w całej Polsce. Mieszkańcy gminy nie gryzą się w język

Policja rozpoczęła śledztwo dotyczące zdarzenia. Udało się przeprowadzić jedynie wstępne przesłuchanie rodziców, gdyż ich stan psychiczny nie pozwalał na pełna procedurę. Funkcjonariuszom udało się dotrzeć do nagrań z kamer samochodowych, ale żadna z nich nie uchwyciła momentu wypadku. Stąd apel śledczych o pomoc w identyfikacji sprawcy zdarzenia. Świadkowie mogą bowiem wydatnie pomóc w tej sprawie. Policja liczy na inne nagrania z miejsca wypadku.

Lokalni mieszkańcy nie kryją, że tragedia rodziny bardzo ich dotknęła i znali chłopczyka, który zginął w dramatycznych okolicznościach. Przekonują, że to porządna rodzina, bardzo opiekuńczy i przyzwoici ludzie. Pytani przez Wirtualną Polskę mieszkańcy Obiecanowa mają nadzieję, że uda się znaleźć sprawcę wypadku i pociągnąć go do odpowiedzialności karnej.

50 procent mieszkańców tutaj to rodziny z dziećmi. Nie wiem, dlaczego kierowca się nie zatrzymał. Cała wioska jest poruszona sytuacją. Ja już dużo wcześniej prosiłem, żeby zamontować tutaj odcinkowy pomiar prędkości. Nie wierzę, że gdyby pojazd wolno jechał, to chłopiec by zginął. To syn mojego dobrego kolegi. Do teraz nie mogę się pozbierać – wyjaśnia pan Tomasz w rozmowie z WP.

Na miejscu tragedii pojawiły się znicze. Mały Oliwier zginał kilka metrów za zakrętem, w niedalekiej odległości od przystanku autobusowego. Pojawił się apel o poprawę bezpieczeństwa w okolicy.

Jak informował portal "Życie News": JERZY STUHR W BOLESNYCH SŁOWACH O NOWOTWORZE I WYPADKU SAMOCHODOWYM. AKTOR OTWORZYŁ SIĘ NA TEMAT SWOJEJ PRZESZŁOŚCI. NIE UKRYWA TEGO, CO SIĘ STAŁO

Przypomnij sobie: ZDANIEM KATOLIKÓW CORAZ TRUDNIEJ UTRZYMAĆ W POLSCE POST. WSKAZUJĄ M.IN. NA CENY RYB W SKLEPACH. ZNANY NA TIK TOKU KSIĄDZ POSTANOWIŁ ODPOWIEDZIEĆ

Portal "Życie News" pisał również: MAJKA JEŻOWSKA W PORUSZAJĄCYCH WSPOMNIENIACH O WITOLDZIE PASZCIE. PIOSENKARKA ZDECYDOWAŁA SIĘ WYJAWIĆ, JAKIM BYŁ CZŁOWIEKIEM. TO WRĘCZ NIEBYWAŁE

W ostatnich dniach pisaliśmy także o: SIOSTRA MACIEJA KURZAJEWSKIEGO POTWIERDZIŁA KRĄŻĄCE PLOTKI. FANI DZIENNIKARZA I KATARZYNY CICHOPEK MAJĄ POWODY DO RADOŚCI. TO WIELKA NIESPODZIANKA