Tego dnia moja synowa krzyczała na mnie tak głośno, że aż drżały mi ręce. Wnuki, przestraszone krzykiem, poukrywały się w swoich pokojach. Nigdy wcześniej nie widziałam jej w takim stanie. Złość buchała z niej niczym ogień z wulkanu.

Wszystko przez głupie naczynie. Wystarczyło jedno niechcący strącone z blatu talerze, by rozpętała się piekielna awantura. Synowa krzyczała, że jestem niedbała, że nic nie umiem zrobić porządnie, że tylko sprowadzam kłopoty. Wnuki, słysząc te krzyki, płakały ze strachu.

Poczułam się jak małe dziecko, bezradne i przestraszone. Chciałam tylko, żeby ten koszmar się skończył.

Nagle usłyszałam huk zamykanych drzwi. To mój syn wpadł do domu, zaniepokojony krzykiem dochodzącym z kuchni. Na jego widok synowa na moment ucichła. W jej oczach widać było mieszankę gniewu i frustracji.

Syn, widząc przestraszone wnuki i moją bladą twarz, natychmiast objął mnie ramieniem. Spojrzał na synową i spokojnym, ale stanowczym głosem zapytał, co się dzieje.

Okazało się, że powodem jej złości było rozbite naczynie. Drobny, błahy incydent, który nie powinien nikogo wyprowadzić z równowagi. Ale synowa od dawna była na mnie zdenerwowana. Z każdym dniem nasze relacje stawały się coraz gorsze.

Gdyby syn nie przybył na czas, nie wiadomo, jak by się to wszystko skończyło. Być może doszłoby do rękoczynów, a ja i wnuki zostalibyśmy narażeni na jeszcze większy stres.

Od tamtej pory minęło kilka miesięcy. Nadal mamy z synową trudne relacje. Atmosfera między nami jest napięta i pełna dystansu. Chociaż staram się okazywać jej szacunek i zrozumienie, ona wciąż patrzy na mnie z niechęcią.

Czasami zastanawiam się, czy uda nam się kiedyś naprawić te relacje. Czy uda nam się znowu być ze sobą blisko, jak kiedyś? Nie wiem. Ale wiem, że muszę zrobić wszystko, co w mojej mocy, żeby do tego doprowadzić.


Jak informował portal "Życie News": Modlitwa, która czyni cuda w kłopotach finansowych. Odmów jej kilkukrotnie, a pomoże ci wyjść na prostą

Przypomnij sobie: Przerażające wieści o Mikołaju Roznerskim. Czy aktor straci pracę