Hanna Lis, znana dziennikarka i aktywna użytkowniczka mediów społecznościowych, podzieliła się niedawno smutnymi wiadomościami ze swoimi obserwatorami. Tym razem nie były to jednak przyjemne informacje, a ogromna strata. Hanna ogłosiła, że musiała pożegnać swojego ukochanego przyjaciela, Felliniego, który przeszedł za tęczowy most.
Przypomnijmy sobie, że Hanna Lis pod koniec lipca ubiegłego roku doznała poważnych urazów w wyniku nieszczęśliwego wypadku, w którym złamała obie ręce, żebra i doznała kontuzji kolana. Chociaż dziennikarka z początku opisywała sytuację z humorem, podkreślając, że winne były zbyt długie i szerokie spodnie, to teraz musiała podzielić się z fanami smutnym wydarzeniem, informuje Goniec.
W jej ostatnim wpisie na Instagramie Hanna Lis zawiadomiła swoich obserwatorów o śmierci Felliniego, swojego wiernego przyjaciela. W poruszającym opisie opowiedziała o Felku, który był dla niej nie tylko zwierzęciem domowym, ale prawdziwym towarzyszem przez 18 lat. Fellini okazał się być delikatnym, wrażliwym i niezwykle kochającym czworonogiem.
Hanna Lis podkreśliła, że codzienność w ich domu była nierozerwalnie związana z obecnością Felliniego. Jego obecność była nieodłączną częścią każdego posiłku i chwili relaksu, a kuchnia była de facto "wyspą Felkową". Dziennikarka podziękowała Felliniemu za blisko 18 lat wierności, miłości i magicznych chwil.
Śmierć ukochanego zwierzaka zawsze jest trudnym doświadczeniem, zwłaszcza gdy zwierzę było tak bliskie sercu swojego właściciela. Hanna Lis podzieliła się tym bolesnym momentem ze swoją społecznością internetową, pokazując jednocześnie, że nawet w chwilach straty warto dzielić się uczuciami ze wspólnotą. Niech Fellini odpoczywa w spokoju za tęczowym mostem, zostawiając w sercach swoich bliskich piękne wspomnienia.
Jak informował portal "Życie News": Kobiety o tych imionach mają szczęście w miłości. Przyciągają mężczyzn
Przypomnij sobie: Ta grupa społeczna może otrzymać nawet 5000 złotych emerytury. Trzeba spełnić tylko jeden warunek