„Cześć. Dlaczego do mnie nie dzwonisz, córko? Zapomniałeś o swojej mamie?” – powiedziała mama.
Wiedziałam, że nasza rozmowa prędzej, czy później zejdzie na temat pieniędzy. Moja matka często dzwoni do mnie w tej sprawie. Zawsze żąda pomocy, nigdy o nią nie prosząc. Nigdy nie wpada do nas w odwiedziny, nie spędza czasu z wnukiem. Nie dzwoni zapytać, jak się mamy.
„Mamo, po prostu nie ma czasu. Bardzo późno wracam do domu z pracy, a nawet jeśli jestem wcześniej, wożę Wojtusia na dodatkowe lekcje. Jestem taka zmęczona, że jak tylko przyłożę głowę do poduszki, od razu zasypiam. Jak się masz? Czy coś się stało?” – powiedziałam.
„Rozumiem. Przejdę od razu do rzeczy. Robię remont i potrzebuję pieniędzy. Dziś dostarczą mi nowe drzwi. Potrzebuję 6 tysięcy”.
„Mamo, skąd mam wziąć ci takie pieniądze?! Dobrze wiesz, że spłacamy kredyt, dodatkowe zajęcia Wojtka są drogie. Ledwie starcza nam na życie. Nie będę mogła ci pomóc. Przykro mi”.
Pięć lat temu kupiliśmy z mężem mieszkanie. Oboje pracujemy teraz tak ciężko, żeby je spłacić. Poza tym mamy syna, dużo pieniędzy przeznaczamy na jego rozwój i edukację. Wszystko to kosztuje. Do tego moja mama ma emeryturę i nadal pracuje. Wystarczy, żeby nie wydawała więcej niż ma.
Do mojej matki jednak żadne rozsądne argumenty nie trafiają. Dla niej to, że mnie urodziła i samodzielnie wychowała, to wystarczające powody, żebym pomagała jej za każdym razem, kiedy mnie o to prosiła.
„Jak możesz?!” – wrzasnęła matka. „Mam teraz nie wpuścić monterów do domu?! Jesteś taka niewdzięczna!
„Spróbuję coś wymyślić” – powiedziałam, wściekła na samą siebie.
„Zastanów się dobrze, bo inaczej przekażę mieszkanie siostrzeńcowi. Leszek w przeciwieństwie do ciebie mi pomaga”.
„Mamo ja też ci pomagam, jak tylko mogę. Mam jakieś pieniądze, ale odkładamy je, żeby jechać w wakacje nad morze. Tak długo pracowaliśmy bez wytchnienia, chcemy odpocząć”.
„Ja też potrzebuję wakacji!” – przerwała mi mama. „A ty nawet się słowem nie zająknęłaś, że chcecie jechać”.
„Cóż, zbieraj pieniądze i jedź. Romek i ja chcemy jechać tylko razem. Spędzamy razem mało czasu, potrzebujemy tego. Przyjadę do Ciebie w sobotę, nie wcześniej. Teraz mam dużo pracy. Potrzebujesz leków? Jakichś produktów?”.
„Możesz w ogóle nie przychodzić. Zapytam Leszka, on zrobi wszystko. I oddam mu mieszkanie. Jesteś niewdzięczna i dobrze wiesz o tym!”.
„Och, rób co chcesz! Jestem tym wszystkim zmęczona!” – powiedziałam, rozłączając się.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Za nim kobieta odeszła z tego świata, postanowiła wyjawić swoim bliskim największą tajemnicę swojego życia
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Na jaw wyszły sensacyjne wieści o stanie księżnej Kate. Wiadomo już, dlaczego książę William i jego żona postanowili zawiesić wszystkie obowiązki