5 lat temu wyszłam za Olka. Poznaliśmy się w czasie studiów i zdecydowaliśmy się razem iść przez życie. Oboje pracowaliśmy na pół etatu i nie zarabialiśmy zbyt dużo. Na szczęście mogliśmy liczyć na wsparcie ze strony rodziców. Szczególne wsparcie okazywali nam moi rodzice, którzy mieli dobrze prosperująca firmę.

To oni dali nam mieszkanie. Gdyby nie oni, moglibyśmy tylko marzyć o własnym koncie. Dzięki hojności rodziców mogliśmy założyć rodzinę i dwójce naszych dzieci niczego nie brakowało.

Para/YouTube @Historie Życiowe
Para/YouTube @Historie Życiowe
Para/YouTube @Historie Życiowe

Pewnego dnia zadzwoniła do mnie mama, żeby podzielić się radosną wiadomością, że ona i tata jadą do sanatorium. Gotowałam akurat obiad, dlatego włączyłam tryb głośnomówiący. Omawiałyśmy ich plany, doradzałam, co powinni spakować na wyjazd. Olek podsłuchał tę rozmowę i zareagował wyjątkowo negatywnie.

Zamiast podzielić się moją radością, ze złością stwierdził, że moi rodzice wydają pieniądze na siebie, a nie na nas i wnuki.

Jego reakcja była tak gwałtowna, że ​​zamknął się w swoim pokoju. Nie rozumiałam, jak może być zły na to, że moi ciężko pracujący rodzice wydają własne pieniądze na siebie i swoje potrzeby. Kiedy stał się taki interesowny?!

Nie znałam męża z tej strony! Nie mogłam zrozumieć, dlaczego zachowuje się w taki sposób. Nie w takim mężczyźnie się zakochałam. W tamtej chwili nie wyobrażałam sobie, że będę mogła spędzić życie z człowiekiem, który odmawia moim rodzicom prawa do zdrowia i wydawania własnych pieniędzy. Dlaczego uzurpuje sobie prawo do wyliczania pieniędzy moich rodziców?!

Para/YouTube @Wzruszające historie
Para/YouTube @Wzruszające historie
Para/YouTube @Wzruszające historie

Mam nadzieję, że to tylko jednorazowa wpadka. Jeśli nie, poważnie zastanowię się, czy możemy być razem!

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. „Nie jestem twoją matką. Masz jedną matkę. Staraj się o niej nie zapomnieć" powiedziała macocha

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Widzowie oburzeni ostatnim wydaniem „19:30”. Marek Czyż musiał się tłumaczyć. Wiele osób oglądających TVP tęskni za starymi „Wiadomościami”. Dlaczego

O tym się mówi: Niebywała pomyłka w jednym z urzędów. 23-latek został uznany za nieboszczyka, a jego szczątki wydano rodzinie. Wszystko wyszło na jaw przypadkowo