Aleksander nie był moim biologicznym ojcem. Wiedziałam to od początku. Jasno dawał mi to odczuć. Otoczył miłością matkę, a potem ich wspólną córkę Nadię. Dla niego byłam niewidzialna. Z czasem stałam się też taka dla mamy i siostry. Nie chciałam żyć na koszt babci mojego biologicznego taty, bo przecież jej samej nie było lekko.
Aleksander bacznie pilnował wszystkich wydatków, jakie mama ponosiła w związku z moją edukacją. W końcu uznali, że wyślą mnie do szkoły z internatem do innej miejscowości. Kiedy wróciłam się na wakacje, moja mama uznała, że jestem już wystarczająco duża, żeby sama zarobić na swoje utrzymanie, a nie żerować na nich.
Powiedziałam o wszystkim babci i ta stwierdziła, że powinnam zamieszkać razem z nią. Zapewniła, że jakoś sobie poradzimy we dwie. Przeniosłam się do niej, zrywając kontakt z mamą i siostrą. Nie przeszkadzało im to. Kiedy przypadkiem spotykałyśmy się na ulicach, odwracały wzrok, udając, że mnie nie znają.
Moja babcia odeszła niedługo przed swoimi 90. urodzinami. Kilka dni po jej śmierci niespodziewanie pojawiły się u mnie mama i Nadia. Byłam zaskoczona ich wizytą, ale szybko wyszło na jaw, że nie chodzi im o mnie. Chodziło o mieszkanie. Zaczęły szacować jego wartość, mając gdzieś, że chce tu nadal mieszkać wspólnie z mężem. Zależało im na sprzedaży.
Mój mąż wyprosił nieproszonych gości. Grozili nam pozwem w sprawie spadku, ale od roku nie mam od nich żadnej wiadomości. Niestety od dnia, w którym odwiedziła nas moja mama, w domu ciągle coś się psuje, choć sporo wydaliśmy na remont.
Ciągle zastanawiam się nad tym, czy moje problemy nie wynikają z tego, że nie podzieliłam się spadkiem po babci z rodziną. Nie mogę przestać zadawać sobie pytania, czy dobrze zrobiłam, zachowując mieszkanie tylko dla siebie? Co sądzicie?
To też może cię zainteresować: Coraz głośniej mówi się o powrocie Magdy Mołek na Woronicza. Czy znaną dziennikarkę znów będzie można oglądać na antenie TVP. Wydała oświadczenie
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Anna Przybylska na ustach wszystkich. Mamie kochanej przez miliony aktorki nie podoba się taki sposób upamiętnienia córki. Ten pomysł krąży od dawna
O tym się mówi: Nie żyje znany artysta kabaretowy. Kondolencje płyną z całej Polski