Jedna z czytelniczek portalu „Gazeta” postanowiła nie organizować w tym roku Wigilii w swoim domu. Przyznała, że jest bardzo zmęczona i wreszcie chciałaby sobie odpocząć. Na szczęście spotkała się ze sporym zrozumieniem ze strony swoich dzieci. W liście do redakcji zapewniła, że zbliżające się święta napawają ją ulgą i szczerą radością.
Wszystko jest na mojej głowie
Autorka listu nie ukrywa, że świąteczne przygotowania kosztowały ją zawsze wiele siły. 52-letnia pani Dorota jest matka dwójki dorosłych już dzieci i babcią dla trojga wnucząt. Do tej pory, każdego roku kobieta przygotowywała Wigilię u siebie, zapraszając na nie dzieci i ich rodziny.
„Kiedy żył mój mąż, te wszystkie przygotowania były nawet całkiem przyjemne. Dzieliliśmy się obowiązkami, on bardzo lubił pichcić, więc nie musiałam spędzać w kuchni całych wieczorów i nocy" – napisała w swoim liście, dodając, że po jego śmierci to na nią spadły wszystkie obowiązki i przestały być tak przyjemne, jak kiedyś.
Jej dzieci są dość zapracowane i nie mają jej czasu pomagać. Czasem córka upiecze ciasto albo ugotuje jakieś danie, a syn, jeśli oczywiście nie zapomni, przywiezie choinkę i ubierze ją.
Zdecydowałam, że powiem sobie dość
Dorota zdecydowała się więc obwieścić swoim dzieciom, że „w tym roku świąt nie będzie”. Spodziewała się, że jej dzieci nie przyjmą tej decyzji ze zrozumieniem, ale miło ją zaskoczyli. Zarówno syn, jak i córka kobiety zaakceptowali jej decyzję. Żadne z nich nie zdecydowało się jednak przygotować Wigilii dla rodziny i zaprosić matki.
„Córka wyjedzie z rodziną w tym czasie na narty w góry, a syn i synowa stwierdzili, że zamówią trochę jedzenia i chętnie spędzą ten czas w domu" – napisała Dorota, dodając, że świąteczny czas spędzi z samotną koleżanką, która na co dzień mieszka w Warszawie. Kobieta nie ukrywa, że zbliżające się święta i sposób ich spędzenia, napawa ją radością.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Mąż zostawił mnie po 11 latach małżeństwa z dwójką małych dzieci. To, co zrobili dla mnie syn i córka, jest nie do opisania
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Jacek Kurski w sporych tarapatach. Były prezes TVP będzie musiał zmierzyć się z utrata ważnego stanowiska. Rząd wydał specjalną decyzję w tej sprawie
O tym się mówi: Nerwowa atmosfera w "Wiadomościach" TVP. Edyta Lewandowska nie była w stanie powstrzymać zakłopotania