Jedna z czytelniczek portalu "Styl" postanowiła podzielić się historią, która przydarzyła się jej przyjaciółce Heni. Kobieta zawsze marzyła o wielkiej miłości. Niestety jej mąż nie był tym jedynym, choć zdobyła się na rozstanie z nim dopiero w wieku 55. lat. Liczyła, że uda jej się znaleźć wymarzoną miłość. Nie spodziewała się, że zdarzy się to tak szybko i w czasie wyjazdu do sanatorium. Niestety historia nie miała szczęśliwego zakończenia.
Henia pojechała do sanatorium. Tam poznała Franka
Autorka listu podkreśla, że jej przyjaciółka od zawsze marzyła o księciu z bajki. Niestety dość szybko okazała się, że jej mężowi Józkowi bliżej do żaby niż księcia. W ogóle do siebie nie pasowali. Heni jednak długo zajęło znalezienie w sobie odwagi do rozstania. Na rozstanie zdobyła się dopiero w wieku 55. lat.
Rozwiedli się i Henia odżyła. Wierzyła, że tam gdzieś jest ten jedyny, dla którego całkiem straci głowę. I faktycznie straciła. Bez pamięci zakochała się we Franku, którego poznała w trakcie pobytu w sanatorium. Pozwoliła mu u siebie zamieszkać. Autorka listu przyznaje, że od razu jej się nie spodobał, ale jej przyjaciółka pozostawała ślepa na wszystkie niepokojące zachowania kochanka.
"Przecież on na niej żerował. Ona go karmiła, opłacała wszystkie rachunki, a on nie dokładał się do domowego budżetu. Nie mogłam w to uwierzyć. Przecież gołym okiem było widać, że ten drań ją wykorzystuje" - napisała "Zatroskana Przyjaciółka".
Romantyczna miłość skończyła się płaczem
Franek namówił Henię, żeby wzięła dla niego spory kredyt. Kiedy to zrobiła, zniknął z całymi pieniędzmi. Henie zachowanie jej ukochanego doprowadziło do rozpaczy. Nie ma szans na odzyskanie pieniędzy, bo Franek wcale nie był Frankiem. Podał Heni fałszywe dane. Autorka listu nie kryje, że pewnie teraz już szuka sobie nowej ofiary.
Autorka listu nie ukrywa, że jej przyjaciółkę nie załamał najbardziej dług, który musi teraz spłacać, ale to, że jej książę z bajki okazał się oszustem. Zatroskana Przyjaciółka martwi się, że Henia może się z tego nie pozbierać.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Odmówiłam opieki nad wnuczką i cała rodzina mnie potępiła. Przecież to tylko moja sprawa
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zaskakujące informacje obiegły media. Policja i psy tropiące pojawili się w pracowni Gabriela Seweryna. Przeszukano też jego mieszkanie
O tym się mówi: Porażające kulisy poszukiwań 14-letniej Natalii. "Leżała bez oznak życia, trzymała w ręku telefon, jakby chciała zadzwonić"