Mój mąż i ja jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji materialnej i nie musimy odmawiać naszym dzieciom niczego. Nie oszczędzałam na zabawkach dla naszych pociech i być może właśnie dlatego tak późno zorientowałam się, co się dzieje w moim domu. Dopiero po roku nabrałam podejrzeń.

A co się dzieje? Od dłuższego czasu giną z naszego domu zabawki naszych dzieci i inne należące do nich rzeczy. Kiedy zaczęłam zauważać braki, zastanawiałam się, co się dzieje. Postanowiłam powiedzieć o tym mojej mamie, kiedy wpadła pewnego dnia na kawę. Nie byłam przygotowana na to, co miała mi do powiedzenia.

Kobieta/YouTube @Czas na Historię
Kobieta/YouTube @Czas na Historię
Kobieta/YouTube @Czas na Historię

Spokojnie, bez żadnych wyrzutów sumienia mama oświadczyła mi, że to ona po cichy wynosi z domu rzeczy moich dzieci.

"Macie tak wiele. Waszym dzieciom niczego nie brakuje. Niestety Natalia nie ma tyle szczęścia. Jej dzieci nie dostają co chwila nowych zabawek, a przecież też powinny mieć szanse na szczęśliwe dzieciństwo" - powiedziała mi mama.

Nie mam nic przeciwko temu, żeby się dzielić. Nie wiem tylko z jakiego powodu moja mama nie zapytała mnie w ogóle o zdanie. Przecież gdyby mi o wszystkim opowiedziała, na pewno razem znalazłybyśmy rozwiązanie w tej trudnej sytuacji.

Myślałam, że po tej rozmowie, mama zrozumiała. Niestety się myliłam. Kilka dni temu przyłapałam ją, jak szpera w szafie moich dzieci i wyciągnie z niej ciuchy. Zapytałam moich dzieci, czy chcą oddać te konkretne rzeczy, ale okazało się, że to ich ulubione. Zdecydowały się oddać inne.

Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię

Mama obiecała mi, że nie będzie już więcej podbierała rzeczy moich dzieci bez mojej wiedzy i zgody. Mam nadzieję, że tym razem dotrzyma słowa.

Co wy zrobilibyście w takiej sytuacji?

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Przez przypadek dowiedziałam się, że dzieci podkradają nam pieniądze z konta. Nie sądziłam, że na stare lata wytną nam taki numer

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kontrowersyjny duchowny znów wywołał ogromne poruszenie. Zabrał głos w sprawie tatuaży, które nazwał "pieczęcią diabła"

O tym się mówi: Biskupi wprowadzają zmiany w pogrzebach. Na jakie kroki się zdecydowano