Sebastian Karpiel-Bułecka, znany jako muzyk i były prowadzący, oraz jego żona Paulina Krupińska postanowili podjąć odważną decyzję, która znacząco zmieni ich życie. Para, dotychczas zamieszkująca w domu rodzinnym Sebastiana, postanowiła wybudować własny dom w malowniczym Zakopanem. Ta inwestycja miała być odpowiedzią na coraz bardziej "kłopotliwe" życie pod jednym dachem z mamą Sebastiana, która po powrocie ze Stanów zamieszkała z nimi.
Początkowo życie pod wspólnym dachem wydawało się być korzystne, zwłaszcza dla babci, pani Zofii, która zajmowała się wnukami w czasie nieobecności rodziców. Jednak, jak donosi "Na Żywo," sytuacja zaczęła stawać się "nieco kłopotliwa" dla młodego małżeństwa. Pomysł na wybudowanie własnego domu pojawił się wraz z potrzebą odrębnego miejsca dla rodziny Karpiel-Bułecka.
Decyzja o budowie domu nie była jednomyślna, gdyż pomiędzy rodzicami a teściową pojawiły się różnice zdań. Z jednej strony mama Sebastiana, pani Zofia, nie zalecała synowi zakładania nowego domu i zadłużania się, a z drugiej strony, żona Paulina preferowała życie oddzielnie. Ostatecznie, to pomysł Sebastiana zwyciężył, a on sam potwierdził go oficjalnie w rozmowie z "Na Żywo."
"Wreszcie stało się i projektuję dom dla siebie, dla mojej rodziny. Teraz, jak jedziemy na Podhale, mieszkamy z moją mamą. Wiem, widzę, że coraz bardziej ją to męczy. Ona zaprzecza, ale mam świadomość, że starszy człowiek potrzebuje spokoju. Dlatego podjąłem decyzję o budowie domu. Mama będzie blisko nas, ale jednocześnie będzie miała ten spokój" - zdradził Karpiel-Bułecka.
Teściowa, pani Zofia, nie spodziewała się takiej decyzji, gdyż wcześniej udało im się ustalić zasady dzielenia przestrzeni w domu. Jednakże, życie pod jednym dachem z dwiema silnymi osobowościami sprawiło, że pojawiły się tarcia. Po przeprowadzce do nowego domu, para liczy na spokojniejsze relacje i harmonię rodzinne.
Jak informował portal "Życie News": Sławomir i Kajra zaskoczyli wszystkich. Postanowili nie trzymać tego już dłużej w sekrecie. Fani reagują na wieści
Przypomnij sobie: Z życia wzięte. Zadzwonił telefon i mąż w pośpiechu opuścił mieszkanie. Postanowiłem go śledzić