Maria bardzo tęskniła za swoją córką. Niestety Ida wciąż nie miała czasu odwiedzić swoich rodziców. Była taka zajęta. Dlatego Maria zdecydowała się do niej pojechać. Miał jej towarzyszyć mąż, ale w ostatniej chwili dopadło go przeziębienie i wspólnie zdecydowali, że zostanie w domu.

Podróż była długa i mało przyjemna, ale Marię pocieszał fakt, że wreszcie zobaczy swojego wnuka i swoją córkę. Nie widziała ich od 3 lat. Na pewno się zmienili.

Dojechała na miejsce. Zadzwoniła do drzwi.

"Mama?" zapytała zaskoczona Ida. "Nie uprzedzałaś, że będziesz" powiedziała wyraźnie zaskoczona.

"Chciałam wam zrobić niespodziankę" odpowiedziała Maria nieco zawstydzona.

"Powinnaś uprzedzić, bo przygotowałabym coś specjalnego, wzięła wolne w pracy".

"Niczego specjalnego mi nie potrzeba" stwierdziła.

"A jak tata?" zapytała córka, pomagając mamie zdjąć płaszcz.

"Złapał lekki katar i dlatego nie przyjechał".

Kobieta/YouTube @Historie Życiowe
Kobieta/YouTube @Historie Życiowe
Kobieta/YouTube @Historie Życiowe

Do domu wszedł Sławek. Chłopak był już młodzieńcem, aż z trudem go rozpoznała. Rzuciła się mu w ramiona.

"Cześć babciu. Mama nie mówiła, że przyjedziesz" powiedział nieco zakłopotany.

Potem usiedli do stołu. Zaraz po posiłku córka zapytała matki, kiedy zamierza wracać do domu.

"Dopiero przyjechałam, a ty już mnie wyrzucasz?" matka nie kryła smutku.

"Źle mnie zrozumiałeś, po prostu lepiej zamówić bilety od razu, bo inaczej znowu spędzisz całą podróż na stojąco. Mogę ci jutro kupić bilet po pracy, tylko musisz powiedzieć, kiedy chcesz wracać".

Po tych słowach Maria poczuła się jak nieproszony gość. Zresztą w kolejnych dniach to w ogóle się nie zmieniło. Traktowali ją dość chłodno. Wnuk pół dnia był w szkole, potem widywał się z kolegami, a potem zamykał się w pokoju, tłumacząc się lekcjami. Córka też nie wykazywała się chęcią wspólnego spędzania czasu. Maria nie tak to sobie wyobrażała...

Zadzwoniła do męża i zaczęła się pakować. Kiedy przechodziła obok pokoju wnuka, usłyszała, jak pytał matkę, o to, kiedy babcia wyjedzie i wróci Marek.

"Chciałem z nim iść na mecz" mówił.

"Wróci, jak babcia wyjedzie" odpowiedziała mu matka.

"Kiedy to będzie?" dopytywał, ale Maria nie chciała już dłużej tego słuchać i po prostu wyszła z walizkami. Na stacji czekała przez kilka godzin na pociąg.

Jadąc pociągiem, myślała o tym, jak bardzo jej córka się od niej oddaliła. Przecież włożyła w jej wychowanie całą duszę, a ta się jej tak odpłaca...

Seniorzy/YouTube @Aktualności360
Seniorzy/YouTube @Aktualności360
Seniorzy/YouTube @Aktualności360

"Cześć kochanie! Jak poszło?" zapytał mąż, gdy wróciła do domu. Przynajmniej ktoś na nią czekał w domu, przynajmniej ktoś jej potrzebował...

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Każdego dnia sprzątałam w domu, a rano znów był bałagan. Nie mogłam w to uwierzyć. Od lat mieszkałam sama

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Aleksander Kwaśniewski opowiedział o problemach ze zdrowiem. "Wyszedłem z kliniki o własnych siłach, a dwie godziny później nie mogłem wstać"

O tym się mówi: Danuta Holecka nie ma powodu do narzekania. Gwiazda TVP może liczyć na ogromne zarobki. Sumy robią wrażenie